Stronić od ludzi....

Czy macie czasami takie uczucie w sobie, ze chccielibyscie sie zamknąć we własnym pokoju na jakis czas. Nie widziec nikogo obok siebie, zamknąc sie w sobie, i płakać..... Mnie dopadło to w tej chwili... Może to przez tą porę roku, przez ten chłód na dworze, ktory wdarł sie do mojego serca... Smutno mi ze jestem sama w tej chwili (ale nie samotna), chociaż mimo to odrzucam świadomie towarzystwo innych osób. Tak wiec idę sie schowac w skorupkę moich smutnych myśli, pogrążyć się , a kiedy sie obudze.... Mam nadzieje ze "wrocę" do ludzi znów uśmiechnieta...........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

spoko Ka. jeśli to Cię choć trochę pocieszy to powiem Ci że nie jesteś sama. Ja przeżywam to już chyba drugi rok ....to się chyba fachowo nazywa despesja, czyli normalny brak słoneczka :(
też mam często ochotę sie zamknąć i zapomnieć o wszystkim, uciec.....
zaczynam wtedy myśleć, przeważnie o życiu, metafizyce. może wydawać się to komuś śmieszne, ale tak już ze mną jest........

take care
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

Mnie dopadło to dzisiaj, choć walczyłam przez tą jesień barzo dzielnie. NIestety dzisiaj przegralam... Ale to jeszcze nie koniec walki...... BItwa o uśmiech i sens tego wszystkiego toczy sie dalej....... pozdrowionka :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

i w calej Twojej wypowiedzi najlepsze jest to ze masz caly czas nadzieje ze bedzie lepiej. A na depresje najlepszy jest spacer (w duzym mrozie), a potem dla ogrzania i doswietlenia nalezy udac sie do solarium. To pomaga !!! Wierzcie mi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

zgadzam się z Agą solarium jest rewalacyjne na takie stany depresyjne ja mam takie stany juz bardzo bardzo dlugo solarium na krotką metę mi pomaga ale dobre jest też w tak zimne wieczory grzane wino fajna muzyczka świeczka i przdałoby sie do tego dobre towarzystwo jak nie ma nikogo na podoredziu to kot jest zankomitym towarzyszem tak mniejwięcej wyglądają moje wieczory i jeszcze jakoś funkcjonuję pzdrawiam uśmiechu w zimne wieczory
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

Mnie też dopada taka deprecha (objawy zaskakująco podobne) o tej porze roku.Stosowałam różniaste metody wyzbycia się tego obrzydlistwa i po wielu testach stwierdzam że najlepsz jest metoda pt."mam wszystko w du... " a polega ona na tym że gdy już od rana ściga mnie madam depresja to powtarzam sobie :mam wszystko w du...,mam itd,itd,itd. i o dziwo skutkuje(ja to mam siłę sugestji)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

Mnie skolei pomagają rożnego typu afiracje. Swego czasu czesto sobie je powtarzalam, i w sumie bardzo mi to pomagało. Teraz przestalam ,i bach... Musze nowu wrocic do nich........ A swoją drogą to moj piesek tez jest swietnym towarzyszem wieczorów jak i spacerków (z czego korzystam, choc tylko z saamym pieskiem troszke smutno). I zastanawiam sie nad tym solarium powaznie, ponieważ dobrze mi robilo zawsze jego "szczuczne promienie". Dziękuję za zrozumienie i pomoc. Postaram sie zwalczyc moja depreche , powiem jej "DOŚĆ! JA CHCĘ ŻYĆ UŚMIECHNIETA!"... i MOŻE SIE UDA......
Dziekuję, pozdrawiam :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

no tak, jesień, zima, te sprawy ...:) też się męczyłam z tym długo. I oprócz sztucznego słoneczka, dobrego towarzystwa i grzanego winka polecam PERHIP albo DEPRIM - na bazie dziurawca, naturalne, poprawia samopoczucie. Nie jest drogie, nawet jeśli to efekt autosugestii czy jak kto woli placebo - warto połykać :) (słowo honoru, nie pracuję w żadnej firmie farmaceutycznej ani hurtowni leków).
Pozdrawiam wszystkie smutne duszyczki spragnione słońca i radości :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

wiece co? zastanawia mnie taki fakt...otóż tzm depresja, dół, czy jak to zwal jeszcze inaczej dopada tylko kobiety, faceci nie mają takich problemów, czy to my jesteśmy jakieś super wrażliwe? No i jak to ma sie do faktu, że momi iż to my jesteśmy bardziej podatne na takie załamania to pracujemy, robimy drugi fakultet, prowadzimy dom (nawet swoj wlasny tylko) z czasem dokładamy sobie jeszcze wychowanie dzieci i męża i jakoś to godzimy z depresjami a facet w klopocie siega po butelke mając w dupie całą resztę...jak to jest?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

Moja droga,
Rozejezyj się dokładnie - wokół jest całe mnóstwo facetów cierpiących na depresję - tyle tylko,że oni o tym bardzo rzadko mówią....... bo tak są wychowani, że mężczyzna powinien być twardy i nie rozklejać się jak baba. Pomyśl jakie to szczęście, że nam wolno się rozklejać i może właśnie z tego powodu dajemy radę tyle dźwigać. Swoją drogą - nie trzeba mieć - wszystkiego na głowie- pora się zbuntować. Skoro oboje pracujemy to oboje mamy takie samo prawo do urlopu wychowawczegi i szorowania podłóg.
Pozdrawiam bardzo ciepło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

wczoraj rozmawiałam z koleżanką o takich tam życiowych problemach. Przypomniało nam się takie stare powiedzenie "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni". Mamy mnóstwo problemów, obowiązków, ale to, że staramy się - wbrew wszytskiemu - im sprostać - hartuje nas. Niektóre twierdzą, że jedyne, co ich przy życiu trzyma to poczucie obowiązku ;) Podobno kobiety częściej zapadają na depresję, ale jako bardziej zagłębione w przyziemność i codzienność, częściej po prostu sięgają po pomoc. Faceci są "silni" - no bo "chłopaki nie płaczą", ale właśnie: częściej sięgają do środków dopingujących typu alkohol, albo mają później jakieś tam zawały -gdzieś się te stresy, smutki odkładają, odbijają... Pozdrawiam wszystkich smutasków! Ładna zima + wcześniej wspomniana "siła autosugestii" działają pozytywnie, nie jest mi teraz tak bardzo smutno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Stronić od ludzi....

Oj dziewczyny, mam wrazenie ze macie pecha jesli chodzi o facetow skoro tyle obowiazkow na was spda. No fakt w madrej piosence powiedziano Woman is the niger of the world ale chybatak nie msi byc, moze trzeba dalej szukac. Co do deprechy - faceci tez oczywiscie ja maja tyle ze sa zbyt dumni aby przyznac sie do niepowodzen, bo kiepski humor to przeciez takze niepowodzenie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

wiedziałem, że kot w domu to zły pomysł. (10 odpowiedzi)

K.....a, wiedziałem, że kot w domu to zły pomysł. Całe dzieciństwo mieliśmy psy, jedne były...

Naturystycznie (7 odpowiedzi)

Witam wszystkich szczególnie kobiety. Od dłuższego już czasu nurtuje mnie jedno pytanie,...

Miłość a poligamia (czyt. wierność) (102 odpowiedzi)

Tyle się tu pisze o miłości, jej definicji, ulotności, cudowności, itd. Co sądzicie w takim razie...