Szkoła stawia przede wszystkim na wyławianie i forsowanie talentów szermierczych; od 4 klasy dzieci są dzielone na te, które trenują i całą resztę. Inne zainteresowania nie mają racji bytu (no chyba, że dzięki firmom prywatnym działającym na trenie szkoły). "Odkrywanie talentów" to fikcja w przypadku moich dzieci. Świetlica to przechowalnia, obiady średnio smaczne, dyrekcja taka sobie. Szkoła nie radzi sobie z uczniami, którzy mają trudności. Jedyna "pomoc" to skierowanie do przychodni pp celem wydania opinii.
Nauczyciele przedmiotów są natomiast sympatyczni i kompetentni, także jako wychowawcy, szkoda jednak, że z racji tego, że większość dzieci jest wiecznie zajęta treningami, dla reszty nie robi się zbyt wiele.

Obiady niesmaczne monotonne, świetlica masakra .Nie polecam