Nie wiem czy wiekszosc z was wie,ze jak jedzie sie rodzic to nie mozna miec ani sztucznych,ani pomalowanych paznokci.

Wiemy ,wiemy i u nóg też podobno nie mogą być pomalowane; ja swoje paznokcie zdjęłam już 2 miesiace temu

to chyba jakas bzdura... polozna na SR opowiadala nam anegdote o dziewczynie ktora miala dlugasne tipsy:)w opowiesci akurat nie chodzilo o paznokcie, ale tak o nich napomknela, wiec nie sadze zeby byl to jakis problem......
osobiscie nie mam sztucznych, i nie to zebym bronila tych dziewczyn ktore takowe posiadaja ale bez przesady:)kazdy ma swoje ''priorytety'';)

ale to chodzi o nasze dobro :) cos tam z płytką paznokcia.. ?

zabijcie mnie a wiem co dalej hihi

no oczywiscie ze tak, poza tym opieka i pielegnacja malucha (jego bezpieczenstwo,hehe) no ale jesli przyszla mama przyjedzie na porodowke z tipsami to nikt jej nie wyrzuci czy nie bedzie kazal zrywac tych paznokci............

miało być a nie wiem co dalej

ale cos znalazłam :)

Chodzi o to ,że pod płytką paznokcia widać pierwsze objawy niedotlenienia. Jest to pierwszy objaw ,że coś jest nie tak. Często lekarz każe przed porodem zmyć lakier. Myślę ,że jak byś miała na płytce bezbarwny akryl to by to przeszło ...

To zadna bzdura alycja.Chodzi tu glownie o to ze zawsze moze byc takie prawdopodobienstwo ze zrobia ci cesarke.I zawsze przed taka decyzje lekarze patrza na plytke paznokcia czy ci nie sinieje bo moga byc problemy z krazeniem czy spadajacym tetnem u dziecka.Nie wiem jakie sa jeszcze przyczyny ale na pewno paznokcie trzeba miec zdjete i nie pomalowane no chyba ze bierzesz to na swoja odpowiedzialnosc.Ja zostalam o tym poinformowana wlasnie przez polozna mimo ze tez nie mam sztucznych.

Racja palla

znalazłam coś takiego:

"Czy do porodu można iść z paznokciami pomalowanymi ciemnym lakierem? Słyszałam, że jest to niewskazane, i to nie ze względu na estetykę, tylko bezpieczeństwo, bo podobno, bo lekarz nie może obserwować mikrokrążenia. Czy to prawda?
Tak, to prawda. Rzeczywiście, przyjmując do porodu prosimy o zmycie lakieru z paznokci, gdyż ich naturalny kolor pomaga lekarzowi ocenić stan pacjentki, szczególnie w czasie znieczulenia."

ok, w porzadku, to wszystko sie zgadza, ale tak jak napisalam nie ma absolutnego zakazu sztucznych paznokci do porodu, jesli ktos takie ma i nie sciagnal ich wczesniej to idzie na porodowke z takimi.........i juz

i byc moze faktycznie-na wlasna odpowiedzialnosc...

Wiadomo jak by któras z nas przyszła ze sztucznymi to by jej nie wyrzucili ,ale po co skoro ma to służyć naszemy bezpieczeństwu; mi też o tych paznokciach powiedziała polozna na szkole rodzenia,

Jak by ktora przyjechala do szpitala z tipsami to by musiala po manikiurzystke dzwonic zeby jej sciagala.Dopiero by jazda byla:))

albo w szpitalu by mieli swoją która w trakcie porodu by robiła manikiur a dla chętnych za dodatkową opłatą i pedikiur

Moze to bylby dobry biznes dla nich..przeciez tyle dziewczym teraz ma sztuczne...he heee

ja tez mam akryl. ladnie spilowany zeby paznokcie nie byly dlugie. pytalam czy to jakas przeszkoda i mi powiedziano ze zadna. Do oceny stanu zdrowia sluzą inne sposoby, a nie akurat obserwacja paznokci. tak mi powiedziano więc zostawilam. A co do pielegnacji dzidzi to większą krzywde mozna zrobić swoim paznokciem, bo ten jest ostry i drapie. Akryl jest tak tempy ze po glowie sie nie mozna podrapac...

Kitka24.Zgadzam się z tobą bo akrylem dziecka nie zadrapie się tak samo jak żelowymi paznokciami.

Nie tylko do porodu nie wolno mieć tipsów ani lakieru, ale do wszystkich innych zabiegów. Chodzi właśnie o niedotlenienie organizmu, paznokcie wtedy sinieją. Może nie wszystkie zdają sobie z tego sprawę ale poród to nie jest zwykłe wyrwanie zęba.