Każdy ma prawo do wypowiedzenia swojej opinii, co zostało przeze mnie uczynione. Podtrzymuję każde słowo. Moje dziecko uczęszczało do Tik-Taka w 2015/2016 roku, co również zostało na wstępie napisane.
Powierzchni przedszkola nie mierzy się na oko, regulują to ściśle przepisy, określają, ile m2 musi przypadać na 1 dziecko w sali. Nie rolą rodzica jest rozwiązywanie dylematów, czy łóżka mają być piętrowe. Jako rodzic, płacący niemałe pieniądze za przedszkole ( wtedy jeszcze prywatne) mam prawo wymagać pewnych rzeczy. Dzieci nie powinny być poupychane na podłodze od ściany do samych drzwi wejściowych. Ponadto, w tamtym czasie, o którym pisze, przedszkole mieściło się na parterze, były chyba 4 grupy, trzy z nich ok. 25-29 dzieci, jedna mniejsza. C.a. 80 dzieci. Obecnie, skoro warunki lokalowe się poprawiły, możne tego problemu nie ma.
Wyżywienie? Jogurt o smaku truskawkowym firmy na D, z połową tablicy Mendelejewa w składzie to fakt, Szanowna Pani.
Wędlina podłej jakości to również fakt, nie trzeba próbować, wystarczy zobaczyć, proszę mi wierzyć, tekstura mówi wiele o produkcie.
Sanepid kontroluje placówki m.in. pod kątem czystości, norm przechowywania żywności, ich przydatności do spożycia. Zarzuty dotyczących tych aspektów nie zostały przeze mnie podniesione, jednak śmiem przypuszczać, ze przy wspomnianej powyżej jakości produktów, ich termin przydatności do spożycia trudno byłoby przekroczyć.
Jeśli chodzi o dodatkowe, tajemnicze opłaty. Żaden to argument, ze w innych placówkach też tak jest. Nie jestem specjalistą ds. księgowości, jednak czerpiąc z podstawowej wiedzy i logiki, jeśli firma A świadczy usługi firmie B, to nie robi tego charytatywnie, tzn. zarabia na tym, jednocześnie odprowadzając podatek.Odprowadza podatek pod warunkiem, ze wystawia fakturę. Jeśli przepływ gotówki następuje z ręki do ręki, bez dokumentów, proszę wybaczyć, ale jest to co najmniej intrygujące i nie zostało to nigdy jasno i logicznie, w oparciu o przepisy skarbowe wytłumaczone rodzicom w okresie, kiedy moje dziecko do tego przedszkola uczęszczało.
Z żoną właściciela przedszkola podejmowanych było kilka prób rozmów na tematy powyżej przedstawione, efekt był jeden: nie podoba się? Proszę zabrać dziecko.
Moja opinia ma na celu przedstawienie mojego stanowiska. Takie są moje, jako rodzica, odczucia. I mam pełne prawo o tym napisać.
11
2