Re: Tabletki antykoncepcyjne? Co zrobić jeśli partner nie chce się zgodzić?
oczywiście nie spodziewałam się niczego innego, jak tylko negowania moich wypowiedzi. Każdy słucha lekarzy, którzy mówią to, co wygodne dla niego.
Skoro żaden lekarz nie zagwarantuje mi na 100% i nie weźmie odpowiedzialności, że tabletki nie mają szkodliwego wpływu na mnie i ewentualne poczęte dziecko, nie ryzykuję. To jest coś, na co mam wpływ. Możemy sobie dyskutować o tym, że powietrze jest zatrute, woda jest zatruta, ale przecież zdrowy rozsądek kieruje nas ku ekologii, ku zdrowej żywności, ku urlopom w rejonach ekologicznie czystych.
Skoro uznajemy wartość ekologii i ochrony przyrody, sortujemy śmieci, tak wiele z nas nie akceptuje ochrony naturalności własnego ciała? Czy nie jest to hipokryzja ?
Weźmy to na logikę: jeżeli człowiek jest zdrowy, jego organizm fukcjonuje prawidłowo, to czy normalnym zachowaniem jest rozregulowywanie zdrowych i naturalnych procesów? Bez względu na to, czy chodzi o działanie oka, wątroby czy narządów rozrodczych. Dla mnie nie jest to normalne. To zakłócenie zdrowego organizmu. Dlatego tabletki antykoncepcyjne dla mnie nie są lekiem i nie będę ich z lekami porównywać(które też mają w końcu skutki uboczne)
Ale oczywiście każdy ma wolną wolę i sam podejmuje decyzję oraz ponosi jej skutki. Przestawiłam Wam moją opinię, zgadzać się z nią nie musicie (bo przeciez Was nie zmuszę), ale i uszanujcie moje poglądy.
1
0