Terminal Kontenerowy w Gdyni (ten, gdzie parkuje prom Stena).

Jeśli ktoś potencjalnie zainteresowany pracą w tym Terminalu (nie mylić z GCT z naprzeciwka), chciałby się dowiedzieć jak się tam pracuje (zwłaszcza w jednym z działów) zachęcam do kontaktu : docent585@wp.pl W tej chwili to wszystko co mogę napisać, bo właśnie administrator forum - po trzech latach dyskusji w tym wątku na forum - uznał, że należy cały watek ten wątek usunąć (nie poszczególne, ponoć zbyt mocne komentarze a cały wątek! No cóż, niektórych pracodawców prawda w oczy kole, więc interweniują, żeby ukryć fakty przed światem zewnętrznym.
W temacie tego Terminala, zapraszam także na inne fora o pracodawcach.
popieram tę opinię 126 nie zgadzam się z tą opinią 4

typowy syndrom firm w których się źle dzieje a będzie dziać się jeszcze gorzej
następnie na liście są :likwidowanie bonusy pracownicze związane z wyslugą lat, jak np. jubileuszówki itp.
oraz bardzo widoczny, silny nepotyzm z jawnym ciśnieniem na zatrudnianie swoich ziomków niezależnie od kwalifikacji
potem jest tylko powolna redukcja zatrudnienia (oczywiście nie-swojaków )
po pewnym czasie okazuje się że nie ma kim robić i traci się zlecenia i koło się domyka
I prowadzi to do wygaszenia działalności
W jednym obszarze lub całkowicie
popieram tę opinię 120 nie zgadzam się z tą opinią 4

Witam ponownie.
Popierając niezmiennie powyższe opinie, muszę się podzielić niestety kolejnym mało budującym faktem. Mianowicie oto takim, że inaczej niż jeszcze nie tak dawno a nie wspominając o jeszcze dawniejszych czasach, gdy pracownicy naszego terminala (tym bardziej zasłużeni operatorzy ale oczywiście nie tylko) odchodzili na emeryturę, nikt nie robił z tego tajemnicy. Wręcz przeciwnie, przy tej okazji była cała paleta uprzejmości i miłych gestów (a nawet oficjalne-nazwijmy je- "uroczystości"), były podziękowania prezesa, itd.
A dzisiaj jakaś wielka tajemnica, szast prast i po zawodach-był pracownik, jest emeryt. To takie słabe, niefajne i zdarzyło się już drugi raz w niewielkim odstępie czasu.
Czy także to dobrze robi wizerunkowi firmy, czy powoduje że pracownicy coraz bardziej utożsamiają się z firmą, czy może wręcz przeciwnie?
popieram tę opinię 114 nie zgadzam się z tą opinią 4

jobforseaman.com
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 77

Uśmiechnijcie się-jeszcze chwila i weekend! Dwa dni normalności! Piękna perspektywa.
popieram tę opinię 113 nie zgadzam się z tą opinią 5

Zdążyłam, więc przyłączam się do szczerych życzeń, wszystkiego naj, naj, naj. Mogłam w sumie osobiście życzonka złożyć ale strach było bez kija podchodzić.
popieram tę opinię 115 nie zgadzam się z tą opinią 5

No fakt. A więc solenizantce wszystkiego naj... I proszę nie doszukiwać się w tych skromnych życzeniach drugiego dna. Wszystkiego naj ... to wszystkiego naj ... i tyle (ważne jedynie, by życzenia były szczere a te takie są).
I tyle powinno wystarczyć, bo miejsce pracy - jak sama nazwa wskazuje - to miejsce w którym poprzez swoje zaangażowanie, nieprzerwanie i z pełnym poświęceniem (bez chwili wytchnienia) umacnia się pozycję firmy ! W pracy nie ma czasu na jakiekolwiek nieprofesjonalne zachowania - m.in. na przejawy koleżeństwa, przyjazne gesty, czy inne nikomu niepotrzebne uprzejmości.
popieram tę opinię 112 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wy tu gadu gadu a przypominam że mamy 22 lutego-imieninki Małgorzaty i Marty! Życzenia złożone?
popieram tę opinię 111 nie zgadzam się z tą opinią 4

Te podziękowania oczywiście dla "fgjhgfh".
popieram tę opinię 108 nie zgadzam się z tą opinią 4

Wyrazy uznania przyjacielu. Czwarta rano a ty wytrwale przed komputerem i na dodatek podbijasz ten ciekawy wątek, dotyczący swojego zakładu pracy. Nie mam pojęcia kim jesteś, mimo to serdecznie dziękuję.
popieram tę opinię 114 nie zgadzam się z tą opinią 4

Biorąc pod wzgląd odstępy czasowe coś ci świta detektywie?
Odezwę się nieco później :-)
popieram tę opinię 111 nie zgadzam się z tą opinią 4

I jeszcze raz :-)
popieram tę opinię 105 nie zgadzam się z tą opinią 3

Detektywie z pokręconym nickiem-ułatwiam ci rozwiązanie zagadki. Notuj cyferki z IP i kombinuj :-)
popieram tę opinię 111 nie zgadzam się z tą opinią 3

No, to pojawił się na forum pierwszy nocny, domorosły detektyw. Zmartwię cię-błędny wniosek a z informatyki dwója. Skończyłeś nocną szychtę więc zanim pójdziesz odsypiać nockę, dopytaj kogoś mądrzejszego o co kaman z tymi cyferkami IP (kiedy który człon się powtarza, który i z jakiego powodu się zmienia i na czym ta wielka tajemnica polega :-)
popieram tę opinię 112 nie zgadzam się z tą opinią 3

Noo, zwłaszcza, że IP są 2 inne... :)
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 102

Ajajaj, znowu się nie podpisałam a tak mi się przecież podoba ten nick - gohasamocha (dobry co?). Gapa ze mnie albo może to z powodu nadchodzącej wiosny jestem taka roztrzepana. Upsss ... żebym tylko w pracy nie popełniała pomyłek, bo podpadnę i co gorsza ktoś to pokojarzy i zostanę zdemaskowana.
popieram tę opinię 113 nie zgadzam się z tą opinią 4

Super. Konkretny, jasny i zrozumiały przekaz - jaśniej nie można.
I chyba coś pomału dociera do pana Sz, bo jakąś taką nietegą minę ma od paru dni a notowania pani kierownik wyraźnie spadają Do niej wiadomo-nic nie dociera, ona tak już ma i the end.
Chyba już nawet nie warto zaprzęgać pani coach-w końcu ileż można.
Pozdrowionka :-)
popieram tę opinię 115 nie zgadzam się z tą opinią 4

Dzięki, chociaż mnie nie chodzi o poklask - nie liczę na to. Chodzi o uświadomienie nieświadomym i tym zdawać by się mogło poważnym, zdawać by się mogło odpowiedzialnym menedżerom, że pomiatanie człowiekiem (pracownikiem), deptanie jego godności, przemoc psychiczna, czyli sytuacja którą jedna z biegłych powołanych do sprawy nazwała wprost "terrorem", to igranie z ludzkim zdrowiem i życiem! Stosowanie mobbingu oraz lekceważenie skarg (co może świadczyć, że "góra" mobbing akceptuje), powoduje nie tylko bardzo poważne straty i konsekwencje zdrowotne, itd. u ofiary ale przecież niesie też bardzo realne ryzyko poniesienia dotkliwych konsekwencji - tak przez mobbera, jak i jego pracodawcę. Czyli co, nawet to do nich nie dociera !?!
Zatrważające jest więc takie aroganckie i lekceważące (w dalszym ciągu jak się okazuje) traktowanie tego bardzo poważnego tematu przez Zarząd Terminala. Ale ja jestem cierpliwy i dotąd będę im te kwestie przypominał, że kto wie, może w końcu to do nich dotrze.
popieram tę opinię 116 nie zgadzam się z tą opinią 3

Brawo!!!
popieram tę opinię 113 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ano tak. Jednak tym razem konkretna sprawa mobbingu (i jego fatalnych skutktów), akceptowanie tego zjawiska przez szefostwo (o czym świadczy relacja kolejnej ofiary), rozlała się dużo dalej niż na lokalne, trójmiejskie podwórko. Zapewne naiwnie to zabrzmi ale w moim (szefostwo BCT doskonale wie kim jestem) całym działaniu na różnych płaszczyznach i w różnych formach nie chodzi o zemstę (tego typu niskie pobudki są domeną drugiej strony). Mnie wprost chodzi o elementarną przyzwoitość/uczciwość - także względem potencjalnych kolejnych osób, które będą miały pecha trafić do działu negatywnej bohaterki tego wątku. Natomiast kwestia "kodeksowej" sprawiedliwości, roszczeń, itp, itd. powierzona została sądowi i organom ścigania.
Szefostwo Terminala nadal może traktować mnie jak "oszołoma", który narobił problemów firmie (bo faktycznie narobił), mogą mnie także w każdej chwili pozwać do sądu np. o naruszenie dóbr osobistych (echo doniosło, że myśleli nad tym ale jakoś się rozmyślili). A ja nawet gorąco zachęcałbym prezesa do takiego kroku, bo wtedy w sądzie - np. w ramach powództwa wzajemnego - poudowadniamy sobie kto, komu, w jakim zakresie i kiedy dobra osobiste faktycznie naruszył. A ja przecież uprzedzałem prezesa, że mnie żadnymi sposobami nie da zniechęcić do działania w tej sprawie, nie da się mnie wystraszyć silnym składem prawników firmy, konsekwencjami prawnymi ani zastraszyć jakimikolwiek innymi konsekwencjami z dowolnego (nawet pozaprawnego) "katalogu". No cóż, ja - "oszołom" tak mam od urodzenia - kiedy nie mam racji albo chociażby mam wątpliwości, nie pyskuję (potrafię nawet przeprosić). Jednak kiedy racja jest niezaprzeczalnie po mojej stronie - a zwłaszcza kiedy tak poważna sprawa dotyczy bliskiej mi osoby - nie ma najmniejszych nawet szans na to, że sprawa "rozejdzie się po kościach" (na co pan prezes liczył).
popieram tę opinię 113 nie zgadzam się z tą opinią 3

wynik kontroli zawsze zależy od oczekiwań osoby ją zlecajacej
najczęściej kontrolę służą jako pupochron by wykazać że nie było bezczynności
A kontrola nic nie wykazała i sprawa zamknięta

jakby chcieli wyciągnąć konsekwencje to by to po prostu zrobili i to po cichu bo nie na się czym chwalić
popieram tę opinię 113 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum

Życie za granicą to też nie bajka... (45 odpowiedzi)

Obserwowałam to forum jeszcze w momencie, kiedy byłam w Polsce i tak jak większość z Was...

Ile zajelo Wam znalezienie pracy albo ile juz szukacie:P (58 odpowiedzi)

szukam pracy juz przeszlo miesiac i tak sie zastanawiam, czy ze mnie jest jakas wyjatkowa noga,...

PRACA chciec to moc (69 odpowiedzi)

Czesc, calkiem niedawno temat pracy zostal poruszony (zapewne po raz kolejny na forum, nie wiem...