Trójmiejskie podjazdy szosowe.
Jak ktoś lubi podjazdy, to najlepszym miejscem do upodlenia się/osiągnięcia satysfakcji są włoskie Alpy z legendarnymi drogami wspinaczkowymi.
Ale jak ktoś chciałby potrenować 'na własnym podwórku', to i u nas znajdzie coś dla siebie. Co prawda nie tak długie kąski jak Crostis czy Stelvio, ale coś w nogach można poczuć.
Stąd moje pytanie do bardziej doświadczonych szosowo górali: które miejsca/ulice w Trójmieście (głównie w Gdańsku) byście polecili z własnego doświadczenia?
Wiadomo: Reja w Sopocie (chyba mekka trójmiejskich podjazdowiczów), Myśliwska w Gdańsku (11%), Pana Tadeusza (9%), Bytowska/Dolina Radości, Łódzka, Dąbrowskiego/Powstańców ...
Krótkie sztywne ale i długie łagodne. Czekam na propozycje ;)
Ale jak ktoś chciałby potrenować 'na własnym podwórku', to i u nas znajdzie coś dla siebie. Co prawda nie tak długie kąski jak Crostis czy Stelvio, ale coś w nogach można poczuć.
Stąd moje pytanie do bardziej doświadczonych szosowo górali: które miejsca/ulice w Trójmieście (głównie w Gdańsku) byście polecili z własnego doświadczenia?
Wiadomo: Reja w Sopocie (chyba mekka trójmiejskich podjazdowiczów), Myśliwska w Gdańsku (11%), Pana Tadeusza (9%), Bytowska/Dolina Radości, Łódzka, Dąbrowskiego/Powstańców ...
Krótkie sztywne ale i długie łagodne. Czekam na propozycje ;)