V Zjazd Partii dla budowy lepszego jutra II PRL
W ostatni weekend odbył sie V Zjazd Partii. Partia wybrała nowego przywódcę na nową kadencję. Wybory nowego przywódcy Partii nie przewidywały udziału konkurencyjnych kandydatów, podobnie jak wybory przywódców poprzedniczek KPZR, PZPR czy KPCh, tak wiec nowym Przywódcą i Prezesem Polski został nowy-stary przywódca.
Prezes Polski w swoim partyjnym wystąpieniu dał do zrozumienia, ze nie wszyscy ministrowie są w awangardzie tzw Dobrej Zmiany.
Dobra Zmiana weszła zatem w drugą klasyczną fazę bezideowego przewrotu, którego jedynym celem jest parcie na koryto.
Po wy-pier-doleniu w pierwszej fazie wszystkich obcych wrogów Dobrej Zmiany okazuje się, że pozytywnych efektów Zmiany nie widać, a na domiar złego rzeczywistość bezlitośnie obnaża kłamstwa, którymi przed wyborami Partia mamiła elektorat.
Tak więc rozpoczyna sie szukanie winnych wśród swoich. Partia wie, że lud choć "głupi", to nie na tyle głupi by wciąż wierzyć ze wszystkiemu winien jest Tusk, Kopacz i Komorowski.
Po zjeździe Partia przystąpi więc do wy-pierdalania wrogów Dobrej Zmiany spośród swoich. Na pierwszy rzut lecą Szałamacha i Waszczykowski, a w tak zwanym międzyczasie leci Chmiel, szef IITVP, który stanowisko objął łącznie z propagandzistą Partii, Kurskim. Chmiela oskarżono o spadek oglądalności programu, na co akurat wpływu nie miał, bowiem na to pracowali Kurski, Czabański, Glinski i Kaczyński, tworząc z telewizji publicznej narodowo-socjalistyczną tubę.
Plenum Partii w ramach budowy lepszego jutra, na V Zjeździe podjęło także ważną dla Partii decyzję o zabraniu Polakom, w tym także tym gorszego sortu, zebranych przez nich oszczędności emerytalnych.
Natychmiast po decyzji, z giełdy wyparowało kilkanaście miliardów złotych.
Prezes Polski w swoim partyjnym wystąpieniu dał do zrozumienia, ze nie wszyscy ministrowie są w awangardzie tzw Dobrej Zmiany.
Dobra Zmiana weszła zatem w drugą klasyczną fazę bezideowego przewrotu, którego jedynym celem jest parcie na koryto.
Po wy-pier-doleniu w pierwszej fazie wszystkich obcych wrogów Dobrej Zmiany okazuje się, że pozytywnych efektów Zmiany nie widać, a na domiar złego rzeczywistość bezlitośnie obnaża kłamstwa, którymi przed wyborami Partia mamiła elektorat.
Tak więc rozpoczyna sie szukanie winnych wśród swoich. Partia wie, że lud choć "głupi", to nie na tyle głupi by wciąż wierzyć ze wszystkiemu winien jest Tusk, Kopacz i Komorowski.
Po zjeździe Partia przystąpi więc do wy-pierdalania wrogów Dobrej Zmiany spośród swoich. Na pierwszy rzut lecą Szałamacha i Waszczykowski, a w tak zwanym międzyczasie leci Chmiel, szef IITVP, który stanowisko objął łącznie z propagandzistą Partii, Kurskim. Chmiela oskarżono o spadek oglądalności programu, na co akurat wpływu nie miał, bowiem na to pracowali Kurski, Czabański, Glinski i Kaczyński, tworząc z telewizji publicznej narodowo-socjalistyczną tubę.
Plenum Partii w ramach budowy lepszego jutra, na V Zjeździe podjęło także ważną dla Partii decyzję o zabraniu Polakom, w tym także tym gorszego sortu, zebranych przez nich oszczędności emerytalnych.
Natychmiast po decyzji, z giełdy wyparowało kilkanaście miliardów złotych.