WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, na Twoją prośbę zakładam teraz ja nowy wątek:))

co prawda nie potrafię tak wkleić pięknych zdjęć jak Mamtu, ale serdecznie Was zapraszam do kontynuowania naszych ciekawych rozmów:)

W R Z E S I E Ń

mamtu - 03.09.2013 (syn)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013
Madziulka - 10.09.2013
ania27 - 12.09.2013
haze01 - 13.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013
meg - 23.09.2013
zonkaa - 23.09.2013
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013
Selene - 28.09.2013
dorotiii - 29.09.2013

P A Ź D Z I E R N I K

linka1120 - 03.10.2013
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013
asia1611 - 13.10.2013
cornus - 13.10.2013
panda - 14.10.2013
ania83 - 14.10.2013
Aga -18.10.2013
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
olimpia20111 - 19.10.2013
walerka - 19.10.2013
anavaw - 21.10.2013
sonia85 - 22.10.2013
Rudi26 - 22.10.2013
Patrycja - 25.10.2013
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013

I jeszcze link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-4-t458758,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Ja sie zgodze z Ania w tym temacie dobra polozna a wcale nie lekarz to 95% sukcesu. Lekarze sa jak cos sie dzieje nie tak, od normalnie przebiegajacego porodu jest polozna I jak jest dobra to prawie urodzi za ciebie bo powie jak I ile przec itd. Ma cie zmotywowac uspokoic I zapewnic ze wszystko idzie jak powinno. Pomimo ze ja mam zle wspomnienia z porodu ale to ze wzgledu ze u mnie nie poszlo normalnie I bezproblemowo to uwazam ze Uk jest 100 lat do przodu w naturalnych porodach. Pewnie zwlekaja z cesarka co nie jest dobre ale znieczulenie zzo dla kazdego gaz rozweselajacy przy kazdym lozku, respektowany plan porodu, polozna nie zostawila mnie na minute a jak szla do toalety to wolala kogos na zastepstwo a rodzilam 36godz. Mozna rodzic w wodzie sa specjalne pokoje z basenem I sprzetem do aktywny go porodu, duzo daje poczucie bezpieczenstwa bo wtedy nie wydziela sie adrenalina ktory dziala dokladnie odwrotnie do oksytocyna. Zadnego darcia sie na rodzace. Minusem jest parcie na naturalne porody czego ja bylam ofiara ale jezeli chodzi o polozne bo mialam 3 zmiany to zlote kobiety. Wszystkie przyszly mnie odwiedzic na poporodowke. Nawet teraz jak znowu chodze to mnie pamietaly, pogadaja, chca zdjecia Juli ogladac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

aaa, i żeby było jasne: ja lubię to nasze forumowanie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Hej, Kobietki:) Jako samozwańczy opiekun 5 edycji forum proponuje tylko pozytywne podejście do naszych brzuszków i porodów:) Tylko spokój i nienakręcanie się może nas uratować.

Ania, a pecha czasem się przyciąga nadmiernym marudzeniem;) Pewnie jakby sie bliżej poznać, to niejedna z nas dostała w 4 litery od życia. Ale to nie powód, by widzieć tylko złe strony:)
A lekarze są różni wszędzie. I nie ma znaczenia czy Polak, Niemiec czy Rusek :)))

Także Koleżanki, ile nas tutaj tyle zdań na różne tematy. Fajnie, że możemy podyskutować i niech tak pozostanie.

Coś dziś Walerki nie czytałam. Co u Ciebie? Jaką masz pogodę? Wlaśnie dzwoniłam do mamy (jest w Bognor) i ma ładną pogodę.

Pozdrawiam i spokoju życze:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

To nie czytaj Julka,unikaj ich,przecież nie musisz.Niektórzy w życiu mają ciężej i najwidoczniej pecha,skoro tak się dzieje.Ja mam teraz lekarza niemca i jestem zadowolona,ciekawe czy Ty byś była,jakby Ci lekarka poświęcała całe 5 min. na wszystko i po upływie czasu wręcz z gabinetu wypraszała,co z tego że lekarz polak,najwidoczniej nie jest wart żeby u niego się leczyć,a mało takich jest w Polsce?Co do porodu,piszę ze swojego doświadczenia,o plusach rózwniez napisałam w wojwódzkim,ale nie będe kłamac że miałam dobrą opiekę a nawet jakokąkolwiek ludzką.
Tu sobie wszyscy chwalą porody i opiekę która jest prawdopodobnie na wysokim poziomie,warunki szpitalne również,a już na pewno nie słyszy się takich historii że przez zaniedbanie lekarzy co nie mogli wydac decyzji o cesarskim cięciu dzieci kalekie się rodzą.Wolę tu urodzić,przynajmniej bezpieczniej.Jakoś nikt tutaj nie wydaje hasła rodzić po ludzku,itp.A w Polsce ile jest nieludzkich traktować przy porodzie?A może to też tylko moje zdanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Ania27 tak jak czytam Twoje posty to się zastanawiam czy w ogóle istnieje taka osoba która by była w stanie Cię zadowolić i nie obraź się, ale mogę się założyć że i ten poród będziesz źle wspominać. Wszyscy lekarze są be, Polacy za granicą też patrzą na Ciebie wilkiem i nie chcą się zakolegować, dziewczyny które chodzą prywatnie do gina robią Ci na złość bo później lekarze NFZ źle Ciebie traktują, z ciążą, mimo że wszystko jest ok, to ciągle masz jakiś problem...wybacz ale ciężko się czyta Twoje komentarze...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

takie jest moje zdanie po tym jakie mam doświadczenia ale liczę się z tym że nie każdy się pod tym podpisze. Dla mojego komfortu psychicznego położna nie musi mnie za rękę trzymać. Parametry były cały czas kontrolowane także nie miałam poczucia iż moje dziecko jest zagrożone.
Bezpieczeństwo dziecka wiadomo przede wszystkim ale nie o tym był mój post.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

5% tylko na położną i personel?Co ty opowiadasz...to od niego zależy praktycznie wszystko,od tego na ile nam pomogą żeby przyspieszyć poród,są odpowiedzialni za bezpieczeństo dziecka,noi za nasze samopoczucie psychiczne głównie,bo fizycznie to jedynie znieczulenie mogą podać,choć pewnie mają też inne sposoby żeby ból był mniejszy,ale zależy czy im się chce wogóle,może za 20 lat jak już naprawdę niewiele dzieci będzie się rodziło,to z nudów bardziej się przyłożą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

ja rodziłam na klinicznej 2 lata temu bo chciałam znieczulenie zzo, no i po 12 godzinach męczarni, nie dostałam tego znieczulenia bo małe rozwarcie. Przebijano mi pęcherz niestety i gdy już było kiepsko i zielone wody poszły a ja ryczałam by m w końcu pomogli i coś zrobili bo coś jest nie tak łaskawie zabrali mnie na cc. Nie obyło się na początku bezkomentrzy typu ''pani jeszcze nie rodzi po co pani przyjechała'' (wiec dlaczego lekarz mnie zatrzymał i skierował na porodówke, ''nie chodzila pani do szkoly rodzenia to teraz pani ma'' (myslalam ze ździele babe), niestety na pooperacyjnej musialam zadzwonic do swojej lekarki (wtedy jeszcze tam pracowala) i narobilam larmu ze nie chca mi dac nic dożylnie przeciwbólowego a jak ona podniosła raban to i antybiotyki się znalazły i kroplówki a takto by nic te okropne babsztyle nie dały noi postanowilam byc upierdliwa i co mi cos nie tak bylo to dzwonilam dzwonkiem - nie dalam im spac..bo wiedzialam ze za 3 godziny zwala mnie z łóżka, rozcewnikują wręcza dziecka i baw sie kobieto. Gdyby nie 4 osobowa sala to faktycznie nie byloby z kim dziecka zostawic podczas wyjscia do łazienki i toalety - kpina...teraz nie wiem co bedzie - i jaki poród przewiduje moja lekarka...ale się boję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

mamtu ja o różyczce pojęcia nie mam ale jak ci zależy to idę dzisiaj do gina to mogę go spytać jakby co.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Marta13 życzę ci porodu żebyś nie zdążyła z Chełmu na Zaspę :)

Ja jestem wysoka (176 cm) i na mnie bez ciąży ciuchy są przeważnie krótkawe, teraz nawet jak nie są za małe moje koszulki to są zdecydowanie za krótkie , sięgają gdzieś do pępka i po chwili są już podwinięte na maksa. Także dla mnie zostają jakieś naprawdę dłuższe tuniczki albo niestety drogie ciążowe bluzeczki :(

Co do szpitala to trzeba wierzyć że się wybrało najlepszą opcję i tego się trzymać do końca i to już będzie 50% sukcesu, następne 45 % to jak sam poród będzie przebiegać czy będzie ciężki czy lekki a te 5 zostawiam na położną i personel :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Nie wiedziałam mamtu,współczuję,ale widzisz prywatnie lekarze zupełnie inne podejście maja do pacjenta,wystarczy poczytać tu na forum o dr.Kardzis,jest obsmarowana z negatywnych opinii i wątpię żeby to były tylko jej złe dni,a nawet jak są to nie ma prawa być chamska do pacjenta,albo wyżywać się na nim bo ma się gorszy dzień,dla mnie to żadne usprawiedliwienie nie jest.Tak samo nie miło potraktowała moją koleżnkę która do mnie przyjechała w ciąży,żle się poczuła i pojechała na wieczorny dyżur,trafiła akurat na nią,mi było głupio i wstyd że ją tak potraktowała,ale jej nie znałam wcześniej,bo tak byśmy pojechały gdzieś indziej.
Ja nie oczekiwałam zbyt wiele,a normalnego,ludzkiego traktowania a przede wszystkim być obecnym na stanowisku swojej pracy,na odziale zwykłej ludzkości i humanitarności,bo nikt nie będzie się do mnie w chamski sposób odzywał.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Dzień dobry:))
Mamtu, ja też wczoraj szalałam na zakupach i też w sklepach z normalną odzieżą. Te ciuchy ciążowe może i są fajne, ale mega drogie. A tak to kupuje bluzeczki luźniejsze np w reserved i jest oki.
Katka, oprócz h&m z ciuszkami ciążowymi jest też sklep na hali targowej w Gdańsku. Mają tam ładne rzeczy.

A co do szpitala to mój wybór padł na Zaspe. Nie rodziłam jeszcze, ale mam stamtąd lekarza, więc będę się z nim umawiała by to on był przy porodzie.
Z Wojewódzkim nie miałam nic do czynienia, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie.
Na Klinicznej leżałam w lipcu (poronienie) i ogólnie nie narzekałam. Lekarze byli specyficzni, ale za to pielęgniarki były super. I nawet mi nie przeszkadzali studenci. Szkoda tylko, że zarazilam się u nich jakimś świństwem i nie mogłam się z tego wyleczyć przez kilka tygodni.

Tak czy owak jestem w stanie znieść dużo, byleby Maluszek był zdrowy i miał fachową opiekę. A gdzie trafie we wrześniu to się okaże, bo mieszkam na Chełmie i na Zaspę mogę nie zdążyć;))

Miłego dnia Koleżanki Forumowiczki:)) Korzystajmy dziś (która może) ze słoneczka i ciepełka, bo jutro już tak ładnie nie będzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Przypomniało mi się jeszcze, że miałam Was zapytać: Czy jeżeli przechodziłam różyczkę w dzieciństwie to jest ona teraz niebezpieczna dla dziecka czy już nie? Zaczęłam się wczoraj zastanawiać i doszłam do wniosku, że chyba jednak miałam, ale nie mogę się odszukać w mojej książeczce. :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Dzień dobry!

Katka, ja byłam na Matarni. Tyle, że mnie sklepy typowo 'ciążowe' odrzucają od progu (nie wiem, jakoś nie lubię ;) ), nie lubię tych wszystkich spodni z pasami i bluzek z podwyższonymi stanami, więc obkupiłam się w zwykłych sklepach (tuniki, jegginsy itp.). Przynajmniej da się to nosić po ciąży.

Ania, dr Kardzis to moja lekarka prowadząca i akurat ja złego słowa o Niej nie mogę powiedzieć. O każdym szpitalu, lekarzu, pielęgniarce (czy człowieku w ogóle) można sformułować zupełnie skrajne opinie - ludzie mają lepsze i gorsze dni i ja jestem w stanie to zrozumieć. Ja nie oczekiwałam, że na porodówce ktoś będzie się ze mną 'cackał'. ;) Nikt nie skakał nade mną i nie pilnował postępu porodu, poza mężem, oczywiście, ale chyba bym zwariowała gdyby mnie jeszcze jakaś baba wspomagała. ;) Chyba wszystko zależy też od naszych osobistych oczekiwań i poziomu przewrażliwienia na punkcie swoim i życia w ogóle. Doktor uratowała mi pierwsze dziecko i dla mnie to wystarczająca rekomendacja. Mi, poza fachowością i umiejętnościami personelu, niczego więcej nie trzeba. ;)

Miłego dnia, Dziewczyny!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Witam wieczornie :)
My dzisiaj w pełni korzystaliśmy z urlopu i cały dzień poza domem. Nóg nie czuję, a kręgosłup ogłosił bunt, ale zaraz będzie masaż :D
Co do szpitali, to ile osób tyle opinii. Wszystko zależy na jakie osoby się trafi i też od nastawienia samych rodzących i ich oczekiwań. Niestety nigdzie nie ma gwarancji, że będziemy zadowolone z opieki w 100%. Ja rodziłam na Zasapie, ale byłam ogólnie zadowolona i z opieki na porodówce i tej po porodzie. Oczywiście pewne minusy były, ale nie wpłynęły na ogólną opinię. Jedynie na co narzekałam konkretnie to izba przyjęć, to była makabra, ale na szczęście potem już było dobrze. Teraz też zamierzam tam rodzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

A ja myślałam że połozna jest przy Tobie jak nie cały poród,bo wiadomo może to bez sensu ale juz napewno kiedy masz parte i rodzisz dziecko,bo u mnie siedziała prawie cały poród na korytarzu z gazetką w ręku,a mąż odwalał za nich czasem robotę,wkońcu po blisko 1,5 godziny patych i mojej męczarni,powiedziałam że mam dość niech mnie kroją bo skonam szybciej,mąż wyszedł na korytarz wrzasku narobił że może tak łaskawie ktoś przyjdzie i pomoże żonie urodzić,to zleciał się cały kuzwa personel,łącznie z dwoma lekarzami,ale lekarka słynna z pretensjami do mnie że ja urodzić nie potrafię bo na szkołę rodzenia nie chodziłam,no absurd totalny.I dobrze że zmiana się kończyła,dopiero przemiła i pomocna położna pomogła mi urodzić,szkoda że tak krótko była przy porodzie bo zaledwie pół godziny bo inaczej moja męka byłaby skrócona,a ja nie miałabym takiej traumy.
Tak samo na oddziele,ja nie oczekuję żeby mnie ktoś mył no ale choćby poinformował kiedy mogę wstać i pójść wziąść prysznic,noi kto się dzieckiem zajmie w tym czasie,a byłam na początku sama w sali,przywieżli mi dziecko i rób sobie babo z nim co chcesz,a wiadomo jak się czuje kobieta świeżo po porodzie i po nieprzespaniu trzech nocy.Jak dla mnie nie godne traktowanie,tak samo jak chcamskie odzywki jednej z pań położnych do mnie,żałuję że nazwiska nie spisałam i skargi nie złozyłam,ale niestety one to wykorzystują że kobieta słaba,w amoku,robią i mówią co chca podłe babska.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Wszystko zależy od przebiegu porodu i od zmiany lekarzy na jaką się trafi. Ja rodziłam na zaspie i wiem, że tam nie wrócę. Tak samo jak znam wiele osób które było z zaspy zadowolona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Heh to widze ze monotonnie bo ja rodzilam tez w wojewodzkim i tym razem tez zamierzam. Porod mega ciezki i z poloznej nie bylam zadowolona ale patrzac obiektywnie to co ona takiego mogla zrobic... No nic niestety:) opieka po porodzie super rewelacja. Ja mialam cesarke w koncu, po kilku godzinach przyszla pielegniarka posadzila mnie, umyla, przebrala, zaprowadzila do umywalki, dbala o jakis komfort zeby nikt nie wchodzil. Ogarniala moje rzeczy odobiste, wyjela co trzeba, posadala co niepotrzebnie etc. Kolezance tak samo pomagaly ktora rodzila kilka miesiecy pozniej. Nie moge zlego slowa powiedziec. Na zaspie trzeba radzic sobie samemu - kolezanka sama po cesarce poszla pid prysznic, za duzy to byl wysilek i zemdlala i zlamala reke :((( a panie na oddziale polozniczym to dla mnie anioly, ile i jaka robote one robia! Ja stwierdzilam ze nawet jak ja juz w pracy umieram i jestem wykonczona to przy nich nic nie robie:p
Na klinicznej 3/4 moich rodzacych kolezanek zarazili gronkowcem czy paciorkowcem i kiblowaly po 2 tygodnie w szpitalu!!! Do tego tam na sale wszyscy wchodza i tego bym mega nie chciala wiec w ogole nie biore tego szpitala pod uwage. Oczywiscie ja wojewodzki mam najdalej i z jednej strony wolalabym zeby porod szybko postepowal z drugiej na tyle wolne zebym nie musiala sie na zaspe decydowac :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

No to i ja się wypowiem,nikt Ci szpitala nie doradzi bo wszystko zależy na jaki personel trafisz.Ja rodziłam w wojewódzkim i żle wspominam ludzi którzy byli podczas mojego porodu.Położna dyplomatka,ani słowem się do mnie nie odezwała,a jedynie kiedy musiała i to bardzo oschle,lekarka,oj nie radzę na nią trafić,zresztą możesz poczytać o dr.Kardzis,okropna baba.Opieka po porodowa również do niczego,a raczej jej brak zupełny.Przepraszam za tą antyreklamę,ale kazdy pisze ze swojego doświadczenia.Ja miałam rodzić na zaspie,ale jakoś tak wyszło że w ostatniej chwili zdecydowałam się na wojewódzki,bo własnie lekarka stamtą prowadziła moją ciążę i szkoda że na nią nie trafiłam tej nocy.

Jako plusy mogę napisać,czysto,sale dwuosobowe(przynajmniej ja taką miałam) i dobre jedzenie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

dziś w Trójce w za a nawet przeciw tez była audycja pt "Czy w Polsce rodzimy po ludzku?" Zmowa medialna :)

Ja również rodziłam w Wojewódzkim, raz dawno temu i raz dwa lata temu tym razem też chcę w Wojewódzkim. Byłam bardzo zadowolona.
Pewnie że inaczej jest jak wszystko przebiega bezproblemowo a poród szybki a inaczej jak zaczynają się jakieś problemy.

Mamtu - gdzie robiłaś zakupy ciążowe? Chcę się wybrać w weekend ale właśnie nie wiem gdzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

pomóżcie-pomysł na własny biznes (108 odpowiedzi)

podpowiedzcie,co mogłoby wypalić w małym mieście,myślę,by wreszcie wziąć sprawy w swoje...

Dobry ortodonta (39 odpowiedzi)

dla osoby dorosłej, wada zgryzu, znacie kogoś?

pierwsza randka (15 odpowiedzi)

Witajcie.Umówiłam sie na sobote na pierwsza randke z super facetem, strasznie mi na nim...