Ostatnio kilka wątków skończyło się tematyką zwierzęcą;) Więc dla miłośników tychże otwieram nowy wątek;) Foty mile widzianeee:)

I to oczywiście Ty w swej arogancji decydujesz, które dzieła filmowe trzeba koniecznie zobaczyć?

Co do dialogu w dziale Motoryzacja to nie ja pokrzykiwałem że jeżeli chcę łamać przepisy to inni muszą ustąpić mi pierwszeństwa. Ach ta arogancja.

"A teraz łazisz za mną i próbujesz podgryzać, kąsać..."

Chyba znowu się przeceniasz. Czy Ty masz jakieś kompleksy że próbujesz słowami "podgryzać, kąsać" deprecjonować dyskutanta?

@Cross - bezsprzecznie czyni Ciebie intelektualnym ignorantem. Są pewne dzieła filmowe, których jeśli się nie oglądało, to nie wypada nawet o tym mówić, a jeśli już się wypowiadać, to w innym tonie. Najwyraźniej pojęcie bicia/toczenia piany spodobało się Tobie, bo stosujesz je dość często, od czasu gdy się skompromitowałeś w dziale Motoryzacyjnym swoim pseudo prawniczą wiedzą^^ Podkuliwszy ogonek dałeś szybko wióra, nie wchodząc w dalszą polemikę...i słusznie.

A teraz łazisz za mną i próbujesz podgryzać, kąsać, prawić złośliwości i gdzie nie pójdę, tam za mną...ze swym cieniem Markizem de Sadylem :)
W wątku o przepisach się nie odważyłeś odezwać, bo by Ciebie niektóre Panie pogoniły...ale pewnie aż toczyłeś pianę, aby tam wejść i coś nasmarować^^

Mam prawdziwy fanklub, w zasadzie miły z Ciebie człowiek, Cross ^^

@Cross:

> Robiłeś to za młodego w tak kiedyś popularnym czynie społecznym? ;)

Tak prawie ;) Jeździliśmy gromadnie ze szkoły na różne prace społecznie użyteczne. Trafiło się i sadzenie lasu.
Wówczas się nie zastanawiałem komu to służy a przynajmniej była to jakaś odmiana dla młodego człowieka.

To że nie oglądałem filmu "Żółty szalik" czyni mnie ignorantem?
No, no... I kto tu toczy pianę?

@Cross - gdybyś w swojej ignorancji w ogóle znał film "Żółty szalik", to rozpoznałbyś w tym co napisałem tekst z tego filmu i odniesienie do tego co napisał M wcześniej oraz do kontekstu. Gra słów...trudna sprawa. W ustawie nie znajdziesz na to przepisu; to wymaga czegoś więcej.

Niestety, skoro intelektualnie jesteś na poziomie uniemożliwiającym odczytywanie przekazu "między wierszami", to nic na to nie poradzę, zatem faktycznie, jako maluczki swoiście rozumiany i pojmowany przez samego siebie, najwyraźniej dotknięty jakimiś niezrozumiałymi dla mnie kompleksami, zżymasz się w chorej nienawiści, tocząc złośliwą pianę.

@M - masz rację, powstał z myślą o zwierzątkach, zatem masz pełne prawo się wypowiadać w tym wątku, nawet nie na temat.

Tematy tu zawsze dosyć swobodnie "zbaczają" :)

Sadylku, ale jak się uda to nam tu szybciorem doniesiesz, hi hi hi ;)

"Tylko co ma Gajos wspólnego ze zwierzakami, dla których powstał ten wątek???"

O to już musisz pytać pana H, który przecież pisze tylko i wyłącznie merytorycznie. Więc na pewno coś ma. Tylko my maluczcy nie dostrzegamy co. :)))

Całkiem przystojny był za młodu;) takich utalentowanych aktorów jak on, ze świecą szukać

Tylko co ma Gajos wspólnego ze zwierzakami, dla których powstał ten wątek???

:))))...dokładnie:D

Moc jest z nami... ^^

Niulka i Hal...i tu się z Wami bezsprzecznie zgodzę co do p.Gajosa :D
ps.w tym fragmencie fonia jest bardzo istotna:D;)

Mistrz w "Żółtym Szaliku":)

Gajos- mój ulubiony polski aktor :-)

Doskonale rozumiesz^^ Ten pan ma zawsze rację!

"no..ale zawsze jakąś wymówkę trzeba znaleźć, a to głowa boli, a to stres, a to coś jeszcze innego..."

Halewicz, piszesz z własnego doświadczenia? I rozumiem, że tobie się udało całą gromadkę małych Halewiczów spłodzić :P

"Już się w życiu nasadziłem. Jakby uzbierać, to z pół hektara lasu jest zasadzone moją ręką :D"

Robiłeś to za młodego w tak kiedyś popularnym czynie społecznym? ;)

@Markiz de Sadyl quote: "Uwierz, że staram się, jak mogę(...)"

Dobrymi chęciami i staraniami jest piekło wybrukowane, no..ale zawsze jakąś wymówkę trzeba znaleźć, a to głowa boli, a to stres, a to coś jeszcze innego...

może jesteś, a to wiadomo gdzie sadyl kicał ;]

> syna być spłodził

Uwierz, że staram się, jak mogę ;]