Poszłam na kurs rzęs:
1. Kurs odbył się. Wpłaciłam 600 zł. Tu ok
2. Pani trenerka:
- nie ma pojęcia, co jest w materiałach szkoleniowych
- dała materiały, które przekazują niepoprawne informacje dot przedłużania rzęs
- nie udzielała najważniejszych informacji jak np. rodzaje przedłużania rzęs, np: nne metody jak 1:1, rodzaje rzęs czy BHP pracy
- przez większość kursu siedziała na fotelu obok i przeglądała telefon oraz rozmawiała przez telefon
- nie udzielała odpowiedzi na pytania modelki (zwłaszcza o bhp)
- zakończyła kurs 2,5 godziny przed czasem
- zostawiła modelkę w oczami wypełnionymi do połowoy
- zaproponowała, aby dokończyć rzęsy w domu (skąd jednak wziąć rzęsy? Te, które dostałam to zupełnie inny rozmiar!)
3. Firma:
Stoi w absolutnej obronie kursu, nie ma zamiaru oddać mi pieniędzy za kurs.KIT

Witam Pani Małgosiu,
Jak już napisałyśmy Pani w mailu jest nam niezmiernie przykro, że jest Pani niezadowolona z odbytego kursu przedłużania rzęs. Żąda Pani od nas zwrotu pieniędzy. Tylko nie rozumiemy na jakiej podstawie? Kurs się odbył, certyfikat, zaświadczenie i starter Pani odebrała.
Czy idąc do restauracji i jedząc tam obiad na drugi dzień przychodzi Pani do nich po zwrot pieniędzy, bo przypomniało się Pani, że jednak obiad Pani nie smakował?
Nie sądzę.
W związku z czym nie widzimy powodu do zwrotu pieniędzy.
Zaproponowałyśmy Pani uzupełniające DARMOWE szkolenie, jednak nie była Pani ta opcją zainteresowana.
Oferowaliśmy także spotkanie z nasza Instruktorką w celu omówienia szkolenia- na co również się Pani nie zgodziła.
Pragniemy dodać również, iż szkolenie prowadziła osoba z wykształceniem wyższym z dziedziny kosmetologii. Zatem to chyba zrozumiałe, że stoimy w obronie kursu, ponieważ robimy je nie od dziś i znamy ich wartość.

Życzymy Pani Wesołych Świąt i powodzenia w dalszej karierze.