Re: Wolne w dzień nauczyciela
Szkoły muszą zapewnić opiekę dzieciom w dni wolne od zajęć dydaktycznych. Mam tu na myśli 14.10, przerwę świąteczną (oprócz Świąt), wigilię, sylwestra (o ile to nie jest sobota, niedziela), 2maja...
Ale nikt nie zapewnia opieki dzieciom w szkole w święta (11.11, 25.12, 26.12, 01.01 itp.), ponieważ większość osób pracujących ma wtedy wolne.
U nas rodzice muszą zadeklarować wcześniej czy dziecko będzie w tym dniu w świetlicy i czy wykupują obiad. W ubiegłym roku zgłosiło się tak mało osób (a może nikt?), że pojawiła się informacja, że będzie świetlica, ale bez obiadów. Nie wiem ile było w świetlicy, bo moje dziecko nie.
Sama pracuję w szkole i np. na dyżurze w świetlicy w czasie przerwy świątecznej przychodzi niewiele dzieci. Ostatnio było czworo nauczycieli i dwoje dzieci:) Jedno z tych dzieci powiedziało, że mama nie jest w pracy tylko u fryzjera:))
W mojej szkole, w dni wolne jest kilka osób na dyżurze jednocześnie, więc w przypadku tłoku, mogą przejść do innej sali (cała szkoła pusta).
Inaczej jest w ciągu roku - nie słyszałam, żeby w jakiejś świetlicy szkolnej narzekano na brak dzieci. Niestety wszędzie tłok:(
Wiem też, że dla niektórych rodziców świetlica to jedyne rozwiązanie każdego dnia, ich dzieci MUSZĄ być tam wiele godzin.
Ale są też rodzice, którzy zapisują dzieci do świetlicy, żeby mieć trochę luzu w domu, czas na zakupy w markecie, czy spotkanie z koleżanką.
Niby są wymagane zaświadczenia, ale nikt ich nie weryfikuje czy prawdziwe. Czasem mama jest na urlopie macierzyńskim, wychowawczym, a jej dziecko CODZIENNIE do 17 w świetlicy. I dzięki temu taki tłok...
A co do osób, które tak bardzo razi fakt, że nauczyciele mają wszystkie święta, weekendy wolne i nawet wakacje, na pocieszenie napiszę, że nauczyciele też miewają problemy z tym, co zrobić z dzieckiem, kiedy są w pracy.
Chodzi mi o rady pedagogiczne, zebrania z rodzicami, konsultacje, które trwają np. do 19-20. Żadne przedszkole, ani szkoła nie zapewnia opieki do wieczora nad moim dzieckiem. A takie wydarzenia mają miejsce wiele razy w ciągu roku.
Ktoś wcześniej napisał, że bierze urlop na rozpoczęcie czy zakończenie roku szkolnego, a my - nauczyciele nie mamy takiej możliwości, bo przecież mamy swoją klasę w swojej szkole. Co z tego, że moje dziecko większość wakacji ma mamę przy sobie, skoro w pierwszym dniu nauki w nowej szkole jako jedno z nielicznych jest samo z opiekunką. Pewnie mi nie uwierzycie, ale czasem wolałabym oddać część wakacji za możliwość bycia z nim w tych dniach.
Myślę, że czasem wszyscy niepotrzebnie przelewamy swoje frustracje na kogoś innego, nie znając nawet realiów...
11
6