You're the home my heart searched for so long and it is you I have loved all along ~`02.10.2010 r - Angelika i Dawid
Zaczęło się tak .. 4 lata temu w czasie pięknej jesieni poznali się Oni. Młodzi, szaleni, spragnieni miłości.
Miłość kwitnęła i rozpalała ich serca.
Rok później, w zimowy, wigilijny wieczór przyrzekli sobie miłość
na zawsze, na dobre i złe, aż do końca ich dni.
Po dwóch latach od tej chwili w Urzędzie Stanu Cywilnego
zawarli cywilny związek małżeński w gronie najbliższych.






Po niecałym roku nastał ten dzień, ten wyjątkowy,
jedyny w życiu, najpiękniejszy i najcudowniejszy kiedy to przed Bogiem przysięgli "...miłość, wierność
i uczciwość małżeńską".
A ten dzień wyglądał tak ... w słoneczny, jesienny dzień który miał miejsce 2 października tego roku o
6:30 obudził ich budzik. Szybki prysznic i małe szykowanko i o 7:15 przyjechała wróżka, która z zawodu była
fryzjerką. Wyczarowała piękną fryzurę, fryzurę odpowiednią do stroju i charakteru tej uroczystości.
Dopiero w tej chwili Ona zaczęła sobie zdawać sprawę, że ten pięknie zapowiadający się dzień jest ich
dniem, a Ona jest Panną Młodą i Księżniczką tego dnia, a On Panem Młodym i jej Księciem.
Na 10:30 jej Książe zawiózł ją do kolejnej wróżki,tym razem makijażystki, która udoskonaliła jej twarz,
nadała urok jej oczom i uświadomiła, że to wszystko to rzeczywistość, a nie tylko cudowny sen.
Potem o 12 Spowiedź święta i powrót do domu. W tym czasie Pan Młody szykował się w swoim rodzinnym domu.
Panna Młoda skosztowała szybkiego, delikatnego śniadanka i zaczęła się ubierać. Przyjechała jej świadkowa i zaczęły
przygotowywać się do godziny 14 - godziny w której miał przyjechać On - jej Książe, wraz z rodzicami i babcią,
którzy wraz z jej rodziną mieli pobłogosławić ich na dalsze życie.




Przed 14 przyjechali kamerzysta i fotograf,
którzy mieli uwiecznić te wyjątkowe chwile.
I cóż wybiła godzina zero, pod dom przyjechał pięknie, delikatnie ozdobiony, srebrny mercedes, a w nim On,
zawstydzony, cudownie wyglądający Pan Młody. Pierwsze ich spotkanie przygotowanych do uroczystości, nieśmiały wzrok,
delikatny uśmiech i wzruszenie.
Potem błogosławieństwo, kolejne chwile wzruszenia i droga do Kościoła. W połowie drogi auto się zatrzymało,
a tam czekająca na nich bryczka z prowadzącym koniem, przesiadka i pod Kościół.
Pod Kościołem tłum, sami najbliższi, ich wzruszenie, uśmiechy i powitanie. Wszyscy weszli do Kościoła, a w
drzwiach stanęła Ona, wraz z wujkiem i kuzynem który niósł obrączki. Droga przez Kościół, wszędzie różówe lilie
i zapalone świece, a na końcu tej drogi On. Potem msza i przysięga. Mały stresik Pana Młodego, wszystko
idealne. I już po, mała ulga i życzenia.





















Potem droga do Stegny, naszego miejsca wesela. Powitanie, toast, obiad i wielki stres, bo już zaraz pierwszy taniec.
Taniec - cudowny walc angielski w rytm piosenki Curtisa Stigersa. No i jak na wesele przystało - dobra muzyka,
dużo dobrego jedzenia, wiele tańca i zabaw, potem oczepiny, podziękowania i dalszy ciąg zabaw.
Godz 4 niestety nastał koniec, ale to koniec tylko zabawy, a cała historia jest rzeczywistością i będzie
trwała w Nas zawsze.
Całe przeżycie nie doopisania, motylki w brzuchu, rewelacyjna noc, wspaniali ludzie, a miłość rozkwitła na nowo
w jeszcze większej mocy.




















Następnego dnia poprawiny, również wyjątkowe. Na świeżym powietrzu, przy ognisku. Muzyka na żywo, tańce, śmiechy,
rozmowy i wspominanie dnia poprzedniego oraz mała sesja małżeńska.






Ten dzień .. dzień jak bajka. Wydawało się jakby się to nam wyśniło, a to jednak była piękna rzeczywistość.
Szkoda, że nie można zatrzymać takich chwil na dłużej. :)
I oczywiście plener. :)
























Mała reklama z opiniami :
* Salon Farage w Gdyni - suknia Farage Cinderella, wyjątkowa, niepowtarzalna, wyśniona, wymarzona i poprostu jedna
jedyna. Lepszej wybrać nie mogłam. Ten typ chodził za mną rok czasu, w między czasie ogladałam inne, ale żadna nie
dorównała jej. Cena spora, ale w 100 % warta tej sukni.
* Salon Adonis w Elblągu - garnitur śliczny, delikatny kolor, taki chcieliśmy, nie był za jasny, wygodny, a cena - szok,
kupiony prawie jak za darmo.
* Hala targowa Gildia w Gdańsku - buty moje i męża, koszula męża i moja etola. Polecam, wygodne, ceny tanie, spory wybór.
* Aleksandra Czerwińska - fryzura, wspaniała kobietka, potrafi roześmiać i rozluźnić tego dnia. Wszystko co robi robi profesjonalnie
profesjonalnie na profesjonalnych produktach. Cena adekwatna do usługi. Fryzura bardzo wytrzymała, nic się z nią nie stało,
Pani Ola potrafi wybrać fryzurę odpowiednią do twarzy oraz do całego wyglądu.
* Anna Kardzis - makijazystka, razem w duecie z P. Aleksandrą, dwie, najwspanialsze wróżki, makijaż piękny, wytrzymały,
jeszcze nie raz do niej pójdę. Potrafi dobrać odpowiedni makijaż, doradzić.
* Zespół do Kościoła - schola z Kościoła na ul. Głebokiej, przyjechali do Naszego Kościoła, cena jest symboliczna,
piekny wokal, grają bez organisty, śpiew jest bardzo radosny. Opinie gości różne, ponieważ niektórym wydawało
się za radośnie, ale jesteśmy zadowoleni.
* Kwiaciarnia Mozaika z Gdańska-Wrzeszcz - Pani Gosia wyczarowała dekorację auta, Kościoła, bukiet mój i świadkowej,
kwiaty na podziękowania - ślicznie i tanio, naprawdę tanio, przykład - jedna firma zażyczyła sobie od nas za dekorację Kościoła
(taką jaka była zrobiona przez Panią Gosię) tyle ile Pani Gosia skasowała Nas za wszystkooo. :)
* Dariusz Omernik i Monika Wardaszka - fotografowie, nie widzieliśmy kiedy robili zdjęcia, dwie osobne osoby, dwa aparaty,
a zdjęć dostaliśmy 3,5 tys. :P Zdjęcia różne, wszystkie chwile uwiecznione. :)
* Davidjan - kamerzysta - konkurencyjna cena, również Pan prawie niewidoczny dla Nas, film rewelacyjny, super zrobiony,
dobra jakość. Pan Dawid wykazał się dużą cierpliwością, profesjonalizmem.
* Kościół św. Wojciecha - prowadzący Ksiądz Karol.
* Ośrodek wypoczynkowy Bałtyk w Stegnie - obsługa rewelacyjna, wszystko szybko, sprawnie, dokładnie. Jedzenia dużo,
smaczne, urozmaicone. Pan Mariusz Diaz - prezes - wspaniała osoba, doradził wszystko. Wesele z klasą, inne od wszystkich,
za miastem, trwające cały weekend, z noclegiem. Nie wyobrażałam sobie, że może być aż tak dobre wesele. Szefowa sali,
kochana osoba, na moje życzenie zmieniała dekorację. Cena za osobę wydaje się wysoka, ale porównując do gdańskich hoteli,
którzy w połowie nie zrobiliby tak dobrego wesela to naprawdę tanio. W prezencie otrzymaliśmy bardzo smaczny tort, oraz pokaz
magika Orjano - bardzo fajne przedstawienie.
* Zespół Labirynt z Elbląga - super, muzyka dobrana do gości, przeróżna, starsza, młodsza, po polsku i nie, wszystko
na żywo, sprzęt najlepszej klasy. Panowie w średnim wieku z wielkim doświadczeniem, na końcówce wesela zabrakło tylko
z 20 osób, a reszta była na parkiecie. Wszyscy się bawili. Ciocie, które zawsze na weselach siedzą, teraz rwały się
do tańca. Cena spora, ale naprawdę warto.
* Nauki w Kościele pw Bożego Ciała - Gdańsk-Morena
* Poradnictwo w Kościele św. Ignacego - Gdańsk-Dolna Orunia
* Klub Tango w Gdyni - kurs tańca, najpierw SOS, fajne lekcje, bardzo tania cena, sporo kroków, mili prowadzący. Warto skorzystać,
bo kroki przydają się nawet do zwykłego tańca, dodatkowo nauczyli fajnych figur, którymi można było
urozmaicić pierwszy taniec. Lekcje indywidualne - Pan Maciek - rewelacja, potrafi nauczyć i zwrócić uwagę, cierpliwy,
dokładny, wielki plus, - Pani Agnieszka - przemiła osóbka, bardzo przydatna dla kobiety, doradza, poprawia, dekoruje taniec,
uczy delikatnych, kobiecych ruchów, również wielki plus.
* Allegro :
- sebkart - etykiety na wódkę, identyczne jak na zdjęciu, tanie, bardzo szybka wysyłka,
- deco-express - organza, dodatki - szybko, sprawnie, zgodne z opisem, również tanio i miły kontakt,
- ZANpl - przepiękna poduszka na obrączki, chciałam delikatną, bez przesadyzmów i taką miałam, bardzo
długo szukałam, aż znalazłam u tego allegrowicza,
- deko-karts - piękne, ręcznie robione zaproszenia, w bardzo dobrej cenie, lepszych znaleść nie mogłam,
- betty_cz - super osóbka, wyczarował mi przepiękne dyplomy dla świadków, oraz księgę gości, przesyłka tego samego dnia
kiedy przesłałam potwierdzenie przelewu, jeszcze zanim Pani otrzymała pieniążki na konto, wszystko dobrze zapakowane,
kontakt super.
Miłość kwitnęła i rozpalała ich serca.
Rok później, w zimowy, wigilijny wieczór przyrzekli sobie miłość
na zawsze, na dobre i złe, aż do końca ich dni.
Po dwóch latach od tej chwili w Urzędzie Stanu Cywilnego
zawarli cywilny związek małżeński w gronie najbliższych.






Po niecałym roku nastał ten dzień, ten wyjątkowy,
jedyny w życiu, najpiękniejszy i najcudowniejszy kiedy to przed Bogiem przysięgli "...miłość, wierność
i uczciwość małżeńską".
A ten dzień wyglądał tak ... w słoneczny, jesienny dzień który miał miejsce 2 października tego roku o
6:30 obudził ich budzik. Szybki prysznic i małe szykowanko i o 7:15 przyjechała wróżka, która z zawodu była
fryzjerką. Wyczarowała piękną fryzurę, fryzurę odpowiednią do stroju i charakteru tej uroczystości.
Dopiero w tej chwili Ona zaczęła sobie zdawać sprawę, że ten pięknie zapowiadający się dzień jest ich
dniem, a Ona jest Panną Młodą i Księżniczką tego dnia, a On Panem Młodym i jej Księciem.
Na 10:30 jej Książe zawiózł ją do kolejnej wróżki,tym razem makijażystki, która udoskonaliła jej twarz,
nadała urok jej oczom i uświadomiła, że to wszystko to rzeczywistość, a nie tylko cudowny sen.
Potem o 12 Spowiedź święta i powrót do domu. W tym czasie Pan Młody szykował się w swoim rodzinnym domu.
Panna Młoda skosztowała szybkiego, delikatnego śniadanka i zaczęła się ubierać. Przyjechała jej świadkowa i zaczęły
przygotowywać się do godziny 14 - godziny w której miał przyjechać On - jej Książe, wraz z rodzicami i babcią,
którzy wraz z jej rodziną mieli pobłogosławić ich na dalsze życie.




Przed 14 przyjechali kamerzysta i fotograf,
którzy mieli uwiecznić te wyjątkowe chwile.
I cóż wybiła godzina zero, pod dom przyjechał pięknie, delikatnie ozdobiony, srebrny mercedes, a w nim On,
zawstydzony, cudownie wyglądający Pan Młody. Pierwsze ich spotkanie przygotowanych do uroczystości, nieśmiały wzrok,
delikatny uśmiech i wzruszenie.
Potem błogosławieństwo, kolejne chwile wzruszenia i droga do Kościoła. W połowie drogi auto się zatrzymało,
a tam czekająca na nich bryczka z prowadzącym koniem, przesiadka i pod Kościół.
Pod Kościołem tłum, sami najbliższi, ich wzruszenie, uśmiechy i powitanie. Wszyscy weszli do Kościoła, a w
drzwiach stanęła Ona, wraz z wujkiem i kuzynem który niósł obrączki. Droga przez Kościół, wszędzie różówe lilie
i zapalone świece, a na końcu tej drogi On. Potem msza i przysięga. Mały stresik Pana Młodego, wszystko
idealne. I już po, mała ulga i życzenia.





















Potem droga do Stegny, naszego miejsca wesela. Powitanie, toast, obiad i wielki stres, bo już zaraz pierwszy taniec.
Taniec - cudowny walc angielski w rytm piosenki Curtisa Stigersa. No i jak na wesele przystało - dobra muzyka,
dużo dobrego jedzenia, wiele tańca i zabaw, potem oczepiny, podziękowania i dalszy ciąg zabaw.
Godz 4 niestety nastał koniec, ale to koniec tylko zabawy, a cała historia jest rzeczywistością i będzie
trwała w Nas zawsze.
Całe przeżycie nie doopisania, motylki w brzuchu, rewelacyjna noc, wspaniali ludzie, a miłość rozkwitła na nowo
w jeszcze większej mocy.




















Następnego dnia poprawiny, również wyjątkowe. Na świeżym powietrzu, przy ognisku. Muzyka na żywo, tańce, śmiechy,
rozmowy i wspominanie dnia poprzedniego oraz mała sesja małżeńska.






Ten dzień .. dzień jak bajka. Wydawało się jakby się to nam wyśniło, a to jednak była piękna rzeczywistość.
Szkoda, że nie można zatrzymać takich chwil na dłużej. :)
I oczywiście plener. :)
























Mała reklama z opiniami :
* Salon Farage w Gdyni - suknia Farage Cinderella, wyjątkowa, niepowtarzalna, wyśniona, wymarzona i poprostu jedna
jedyna. Lepszej wybrać nie mogłam. Ten typ chodził za mną rok czasu, w między czasie ogladałam inne, ale żadna nie
dorównała jej. Cena spora, ale w 100 % warta tej sukni.
* Salon Adonis w Elblągu - garnitur śliczny, delikatny kolor, taki chcieliśmy, nie był za jasny, wygodny, a cena - szok,
kupiony prawie jak za darmo.
* Hala targowa Gildia w Gdańsku - buty moje i męża, koszula męża i moja etola. Polecam, wygodne, ceny tanie, spory wybór.
* Aleksandra Czerwińska - fryzura, wspaniała kobietka, potrafi roześmiać i rozluźnić tego dnia. Wszystko co robi robi profesjonalnie
profesjonalnie na profesjonalnych produktach. Cena adekwatna do usługi. Fryzura bardzo wytrzymała, nic się z nią nie stało,
Pani Ola potrafi wybrać fryzurę odpowiednią do twarzy oraz do całego wyglądu.
* Anna Kardzis - makijazystka, razem w duecie z P. Aleksandrą, dwie, najwspanialsze wróżki, makijaż piękny, wytrzymały,
jeszcze nie raz do niej pójdę. Potrafi dobrać odpowiedni makijaż, doradzić.
* Zespół do Kościoła - schola z Kościoła na ul. Głebokiej, przyjechali do Naszego Kościoła, cena jest symboliczna,
piekny wokal, grają bez organisty, śpiew jest bardzo radosny. Opinie gości różne, ponieważ niektórym wydawało
się za radośnie, ale jesteśmy zadowoleni.
* Kwiaciarnia Mozaika z Gdańska-Wrzeszcz - Pani Gosia wyczarowała dekorację auta, Kościoła, bukiet mój i świadkowej,
kwiaty na podziękowania - ślicznie i tanio, naprawdę tanio, przykład - jedna firma zażyczyła sobie od nas za dekorację Kościoła
(taką jaka była zrobiona przez Panią Gosię) tyle ile Pani Gosia skasowała Nas za wszystkooo. :)
* Dariusz Omernik i Monika Wardaszka - fotografowie, nie widzieliśmy kiedy robili zdjęcia, dwie osobne osoby, dwa aparaty,
a zdjęć dostaliśmy 3,5 tys. :P Zdjęcia różne, wszystkie chwile uwiecznione. :)
* Davidjan - kamerzysta - konkurencyjna cena, również Pan prawie niewidoczny dla Nas, film rewelacyjny, super zrobiony,
dobra jakość. Pan Dawid wykazał się dużą cierpliwością, profesjonalizmem.
* Kościół św. Wojciecha - prowadzący Ksiądz Karol.
* Ośrodek wypoczynkowy Bałtyk w Stegnie - obsługa rewelacyjna, wszystko szybko, sprawnie, dokładnie. Jedzenia dużo,
smaczne, urozmaicone. Pan Mariusz Diaz - prezes - wspaniała osoba, doradził wszystko. Wesele z klasą, inne od wszystkich,
za miastem, trwające cały weekend, z noclegiem. Nie wyobrażałam sobie, że może być aż tak dobre wesele. Szefowa sali,
kochana osoba, na moje życzenie zmieniała dekorację. Cena za osobę wydaje się wysoka, ale porównując do gdańskich hoteli,
którzy w połowie nie zrobiliby tak dobrego wesela to naprawdę tanio. W prezencie otrzymaliśmy bardzo smaczny tort, oraz pokaz
magika Orjano - bardzo fajne przedstawienie.
* Zespół Labirynt z Elbląga - super, muzyka dobrana do gości, przeróżna, starsza, młodsza, po polsku i nie, wszystko
na żywo, sprzęt najlepszej klasy. Panowie w średnim wieku z wielkim doświadczeniem, na końcówce wesela zabrakło tylko
z 20 osób, a reszta była na parkiecie. Wszyscy się bawili. Ciocie, które zawsze na weselach siedzą, teraz rwały się
do tańca. Cena spora, ale naprawdę warto.
* Nauki w Kościele pw Bożego Ciała - Gdańsk-Morena
* Poradnictwo w Kościele św. Ignacego - Gdańsk-Dolna Orunia
* Klub Tango w Gdyni - kurs tańca, najpierw SOS, fajne lekcje, bardzo tania cena, sporo kroków, mili prowadzący. Warto skorzystać,
bo kroki przydają się nawet do zwykłego tańca, dodatkowo nauczyli fajnych figur, którymi można było
urozmaicić pierwszy taniec. Lekcje indywidualne - Pan Maciek - rewelacja, potrafi nauczyć i zwrócić uwagę, cierpliwy,
dokładny, wielki plus, - Pani Agnieszka - przemiła osóbka, bardzo przydatna dla kobiety, doradza, poprawia, dekoruje taniec,
uczy delikatnych, kobiecych ruchów, również wielki plus.
* Allegro :
- sebkart - etykiety na wódkę, identyczne jak na zdjęciu, tanie, bardzo szybka wysyłka,
- deco-express - organza, dodatki - szybko, sprawnie, zgodne z opisem, również tanio i miły kontakt,
- ZANpl - przepiękna poduszka na obrączki, chciałam delikatną, bez przesadyzmów i taką miałam, bardzo
długo szukałam, aż znalazłam u tego allegrowicza,
- deko-karts - piękne, ręcznie robione zaproszenia, w bardzo dobrej cenie, lepszych znaleść nie mogłam,
- betty_cz - super osóbka, wyczarował mi przepiękne dyplomy dla świadków, oraz księgę gości, przesyłka tego samego dnia
kiedy przesłałam potwierdzenie przelewu, jeszcze zanim Pani otrzymała pieniążki na konto, wszystko dobrze zapakowane,
kontakt super.