Re: Zagadka Wladimir żyje, czy nie?
Mhm. Wojna będzie. Zacznie się już w kwietniu, lub nawet pod koniec marca. Nadal jest cień szansy, że wyhamuje na Ukrainie. Jeśli nie, to bardzo szybko rozleje się na Mołdawię, Białoruś, Gruzję i kraje bałtyckie. A potem my.
Co do wowy, to coś jest na rzeczy. Głupi by się pokapował, że coś się dzieje. Niestety i tak źle i tak niedobrze. Jeśli nic mu nie jest, to cała akcja była odwróceniem uwagi od silnego ataku na Ukrainie. Tak jak kiedyś biały konwój. Świat gapił się na ciężarówki, a tony sprzętu i tysiące zielonych wdarło się do Donbasu w innych miejscach.
A jeśli płk. Wowy już nie ma, to tez bardzo źle. Bo władzę przejął Szojgu, czyli wojskowi. To bardzo, ale to bardzo niedobrze. Może dojść do ataku nuklearnego na Kijów, może dojść do ataku nuklearnego na Wilno, może też dość do ataku nuklearnego na Warszawę.
Teraz naprawdę wszystko zależy od USA. Gdyby tylko McCain byl prezydentem... Ale nie jest. Zatem, jak powiedział klasyk ""I have a bad feeling about this".
I wiadomość z ostatniej chwili. Amerykanie kupili TVN. Nie wiedziałem, ze w ogóle byli brani pod uwagę. Ale jaja. To może znaczyć, że jeszcze nie położyli na nas lachy i przynajmniej propagandowo nie odpuszczają. Spodziewam się przestawienia wajchy i nie zazdroszczę "młodym, wykształconym i z wielkich ośrodków". Jeśli na dniach Olejnik oznajmi, ze w Smoleńsku był zamach, a Pochanke z właściwą sobie swadą zacznie opowiadać, że miłościwie nam panujący to banda sprzedawczyków, zdrajców, złodziei i zwykla agentura, to co sobie pomyśli taki elegancki warszawski słoik robiący przegląd prasy w kawiarni Szparka na swoim nowym Macu? No, ale to żadne pocieszenie. Ogólnie, imo, mamy przes....ne.
1
0