Re: Zaproszenie
To nie jest kwestia obrazy z mojej strony tylko finansowa. Nie przypuszczałam, że dostanę zaproszenie. Miałam w planie pójść do Niej z malym prezentem tydzień wcześniej. A tu niespodzianka. Wiecie, ciężko jest zrobić taką rewolucję w domowym budżecie miesiąc przed. Zaproszenie obejmuje mnie, męża i trójkę dzieci. Wiadomo, że dzieci byśmy juz nie wzięli, ubrać mam co, zrobić się na człowieka też umiem sama, ale to jest jeszcze prezent większy niż brałam pod uwagę i transport z noclegiem, bo to 150 km stąd. Nie chcę sprawić kolezance przykrości i jak bedzie trzeba to wejdę w debet, ale jeżeli mam być bo inni odmówili to nie chcę naruszać ustalonego budżetu tuż przed wrzesniem (matki wiedzą, co to znaczy początek roku szkolnego)
0
0