Na co dzień myję auto samodzielnie na myjni bezdotykowej. Tym razem oddałem na myjnie ręczną, gdyż po wizycie w lesie miałem kilka kropli żywicy na masce i szybie i nie wiem jak je usunąć. Niestety panowie w myjni Johnny Washer olali sprawę i auto po myciu dalej ma krople żywicy. Ponadto tylni zderzak i kołpaki również nie zostały dokładnie umyte. Generalnie efekt bardziej przypomina mycie karcherem niż mycie ręczne. Myjnia należy do najdroższych i w związku z tym miałem nadzieję, że idzie za tym poważne podejście do tematu, ale niestety pomyliłem się. Nie jestem człowiekiem który się wykłóca i składa reklamację na źle wykonaną usługę. Swoje niezadowolenie okazuję tym, że po prostu nie wracam do miejsca, które mnie zawiodło i tak będzie też w przypadku tej myjni... Gwoli sprawiedliwości przyznam że dobrze wyczyścili wnętrze auta, a dwaj panowie, z którymi miałem okazję rozmawiać, byli sympatyczni i pomocni. Ponadto ta myjnia, jako jedna z niewielu, wystawia faktury VAT, co w moim wypadku jest niezbędne. Ale generalnie następnym razem będę szukał czegoś innego.