Znalazłam dziś pieska (samiec), chyba labrador koloru biszkoptowego ma około 1-2 lata na szyi pomarańczową obrożę w kości.Został potrącony przez samochód na moich oczach niedaleko ronda przy Tesco.Byłam z nim u weterynarza , a teraz mam go w domu. Niestety nie mam możliwości zatrzymania go na dłużej. Popytajcie po znajomych może ktoś go szuka, a może ktoś by go przygarnął?
tel. 0 602 705 430

A nie mial chipa albo tatuaża ??

Byliśmy z pieskiem dziś u weterynarza, nie ma on chipa i nie znaleźliśmy tatuażu.Niestety nie może on u mnie zostać więc szukam dla niego domu. Jutro wieczorem będę zmuszona oddać go do schroniska. ;(
Może znajdzie się ktoś kto go przygarnie?
Piesek jest bardzo przyjacielski , ciągle chce się bawić, przyjacielsko reaguje na inne psy (w tym suki), bawi się z dziećmi.Chodzi na smyczy - trochę ciągnie.Reaguje na zostań i przychodzi wołany na spacerze. Zostawiony sam w domu jest grzeczny i śpi bez problemu całą noc w innym pomieszczeniu niż ludzie.
tutaj jego fotki : http://www.fotka.pl/profil/arcus/albumy/2,Biszkopt_szuka_domu/62260974,Jestem_Biszkopt#foto

piękna psinka, sama takiego mam.. :)
Podbijam temat, może ktoś go szuka, albo chce się nim zaopiekować!!
aż żal patrzeć.. :(

Pomóżcie znaleźć mu dom.
Nie pozwólmy skończyć mu w schronisku :(

Piesek znalazł dom tymczasowy u mojej koleżanki.Wiem ze na stronach labradory.info szukają mu domku. Dziś widziałam psiaka ale tylko przez chwilkę.Wiem ze to fajny i przyjazny psiak, który ma bardzo dożo energii w sobie.
Trzymajmy kciuki za wszystkie psiaki. za te które się zgubiły żeby znalazły domek i za te które są w domkach żeby się nigdy nie gubiły:)

To dziwne ze właściciel go nie szuka..
A wywieszaliście ogłoszenia w okolicy Tesco?

właściciel się znalazł piesek trafił do domu