Witam. Mam 45 lat , miałem normalne Życie . Żona, dziecko, dom , pracę. Od jakiegoś roku na niczym już mi nie zależy. W domu czuję się jak niechciany sublokator a w pracy wszystko co robię nie przynosi mi satysfakcji. Sam staram się doprowadzać do konfliktów. Ostatnio nawet nie przejmuje się swoimi życiem. Już kilka razy miałem chęć skręcić koła na wiadukcie przy 140 km/h ale zbyt wiele pojazdów jechało autostradą pod wiaduktem. Piszę bo nie mam z kim o tym porozmawiać. Wiem że to i tak nic nie zmieni.

Koniecznie idź do tego lekarza,on porozmawia z Tobą o wszystkich Twoich problemach i poradzi jak z nich wyjść
https://www.znanylekarz.pl/wlodzimierz-zakrzewski/internista-lekarz-rodzinny-psychiatra/sopot

Nie daj się!!!!

Hej wiem że nie jest łatwo ale warto próbować coś zmienić, małymi kroczkami znajdź sobie coś co cię cieszy.... Kubek dobrej kawy, spacer na plaży, pogłaskanie psa, coś przez co Twój dzień będzie lepszy... I tak jak ktoś zasugerował, naprawdę specjalista może pomóc, jak się wstydzisz to nie mów żonie tylko się umów i tyle. W Twoim życiu najważniejszy jesteś Ty. Dobrze że tu piszesz bo to może coś zmienić!! Wielu z nas życie doskwiera, nie jesteś sam