mamuski dzieci niepelnosprawnych

Jest tu moze jakas mama????????
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Witam was goraco my wlasnie wrocilismy z rehabilitacji synek padniety spi.....faktycznie cos tu pusto sie zrobilo..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Jadzka jak tam po impezie??? I co u Was wszystkich, bo tu tak cicho!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

dziękuję w imieniu Kaspra :) Wybraniec losu - i datę urodzin i chorobę wybrał sobie bardzo niezwykłe :)

Wam życzę spokojności dnia dzisiejszego i małych tłumów w dojazdach i na samych cmentarzach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Jadźka wszystkiego najlepszego dla Twojego synka! Dużo zdrówka, wiele powodów do uśmiechu i radości, dni bez nawet jednej chmury i słońca, którego czasami nie widać, ale zawsze gdzieś tam jest.
Buziaki :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

wszyscy się przygotowują do wizyty na cmentarzu, wspominaniu, zadumie, smutku jutrzejszego dnia, a ja się przygotowują do wielkiego święta, jak co roku :)
Torcik już mam zrobiony, serniczek też. Mój synulek kończy lat 12, dokładnie za 3h skończy. A takie to to malusie było.... takie drobniutkie. Teraz 160cm, 50kg żywej wagi, stopa taka jak moja.
Moja babcia (teraz już ŚP+) zawsze mówiła, że cieszy się z jego daty urodzin, bo wie, że jak umrze my będziemy tego dnia się cieszyć i radować. Tego chciała i tak jest.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Ja dziś ujowo się czuję :/ Coś mnie grypa jakaś łapie czy cuś.

Miłego w końcu rozpoczętego weekendu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Hejka dziewczyny oj dzis chyba wszystkie zajete bo nikt nie pisze pozdrawiam i milego wieczorku zycze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

i w każdej z tych pozycji powstaje pytanie: czy będąc na ich miejscu dałabym rade? Czy potrafiłabym tak, miała wystarczająco siły?

Zawsze widząc matki ciężko chorych dzieci, dzieci poruszających się o kulach i na wózku podziwiałam ich siłę. Byłam pewna, że dla mnie byłby to koniec świata i nie dałabym sobie z tym rady.
Zostałam mamą dziecka niepełnosprawnego z zupełnego zaskoczenia. Kiedy miał niespełna 10 lat dowiedziałam się, że od urodzenia jest chory. Ten mój syn, którego wszyscy (z lekarzami włącznie) uważali za okaz zdrowia. Nie miałam czasu się zastanowić jak bardzo zmieni się nasze życie i "wyceniać" ile siły będzie mnie to kosztowało. To było naturalne, jak maszyna na rozruchu ładowałam w to cała moją energię. Wszystko inne było mniej ważne. I tak to leci do dziś. Tylko czasem mam takie gorsze dni, łapię dołki i zastanawiam sie ile jeszcze dam radę... ale daję :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Nic dodać i nic ująć z Waszych słów dziewczyny... Dla kobiet bezdzietnych, matki to siłaczki, wstają w nocy do dzieci, uczą, biegaja po lekarzach itd, dla matek zdrowych dzieci, matki chorych to boginie siły i poświęcenia, a dla matek niepełnosprawnych dzieci, matki, których dzieci maja wg nich gorsze problemy to nieodgadniona zagadka siły, determinacji, miłości, pokory i niewyczerpalnych pokładów cierpliwości...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Tak to prawda. Piekna i wielka miłość. I masz racje,że można spokorniec. Człowiek widząc zmagania i ciężar dźwigany przez innych docenia to co ma. Docenia,że wcale w tym zyciu nie ma tak źle. Naprawdę można wiele sie nauczyć...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Dyta - zgadzam sie z tym co piszesz. Ja też jestem pełna podziwu dla mam dzieciaczków niekiedy tak ciężko dotkniętych przez los. A jak to w genetyce bywa często na tą samą chorobę choruje nie jedno dziecko tylko cała rodzina. Dla nich często każdy dzień to niewyobrażalna walka. Od razu można spokornieć. Piękna miłość, aż za serce ściska.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Heja Mamy:) Cieszycie się, że jutro już piątek??? Mnie to bardzo uszczęśliwia bo piątek to ostatni dzień, kiedy muszę gdzieś jechać. Wreszcie weekend i nie trzeba się donikąd spieszyć i stać w korku:))) I dzieciaczki trochę odsapną od ciągłej ‘’ tortury’’ na sali hehe.
Madziarka, normalnie mi się wierzyć nie chce, że te badania aż tak opóźniają. Rozumiem, że trzeba wyhodować komórki, wszystko dokładnie zbadać. Rozumiem ,że jest mnóstwo osób do przebadania, ale jakieś normy mogłyby być….Żeby mówić o roku czekania??? Trochę to niedorzeczne.
Jolaa dziękujemy serdecznie za bardzo miłe słowa : ) Alexa ma racje, my nic nadzwyczajnego nie robimy. Dbamy o swoje dzieci tak jak możemy najlepiej. W zasadzie nieraz jak spotykam rodziców bardzo chorych dzieci to sobie uświadamiam, że ja i moje starania o dobro dziecka to pikuś przy tym co robią inni. Każdy kochający rodzic zrobi wszystko by jego dziecko wyzdrowiało czy chociaż w miarę możliwości wiodło normalne życie. Założę się ,że wszystkie mamy tu zanim nie miały dziecka w życiu nie podejrzewały by się o to ,ze maja w sobie tyle siły, woli walki i determinacji . Ja bynajmniej nie wiedziałam wcześniej, że tak potrafię. A że potrafię dowiedziałam się po narodzinach synka….
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Ja mam takie zdanie nie kazdy rodzic zdrowego dziecka potrafi docenic to co ma.A my doceniamy wszystko kazdy maly postęp jest dla nas najwieksza radoscia.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Jadżka, ale na funkcjonowanie opinii z PPP wraz z orzeczeniem sa stosowane paragrafy w dzienniku ustaw. nie popuść im, dlaczego dziecko ma się męczyć? Skoro ma wskazania poparte opinia i orzeczeniem muszą się do tego dostosowac :/ Teraz lecę do mamy małego zostawić i do lekarza, bo tran mu podaję i teraz zapomniałam ile i jakie dawki, zeby dodatkowych witamin nie podawac :/ Potem poszukam, bo tak samo sie wykłócałam o nowa opinie, bo chcieli przed egzaminem, kazałam sprawdzic w dzienniku ustaw i przyznali mi rację :) Opinia jest aktualna.
Jesli chodzi o egzamin moga mu nie zaliczyc odpowiedzi jeśli jej nie rozczytają!!! Szkoła nie robi problemu, ale to nie oni je oceniaja :/ On ma dysgrafię glęboka i pisze, że sam czasami nie przeczyta, ale teraz duzo trenujemy i widac efekty, mam nadzieję, ze sie uda.

do póxniej :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

To masz fajną szkołę. U nas po wydaniu orzeczenia twierdzą, że opinia wydana wcześniej traci swoja ważność. Czas egzaminu końcowego tez ma wydłużony o 30 min, ale błędy oceniają tak samo jak u dziecka bez dysfunkcji. Wg. PPP jego niekształtne pismo wynika z choroby a nie z dysgrafii, którą maja dzieci zdrowe (sic!). A niestabilność palców jest u niego ogromna, przy szybkim i dłuższym pisaniu płacze z bólu. Ma pozwolenie wynikające z orzeczenia na pisanie na komputerze. Szkoła nie pozwoliła i męczy się biedny. Matematyczka nie rozumie, że on nigdy nie obsłuży prawidłowo cyrkla i nie narysuje idealnie cienkiej i prostej kreski.
A co najlepsze - szkoła ma coroczne dyplomy "szkoła przyjazna dzieciom z dysleksją" wydane przez Polskie Towarzystwo Dyslektyczne. Śmiech na sali :)

@Jola - dzieci chore kocha się bardziej, bo ma się poczucie, że i tak są skrzywdzone przez los. Jestem pewna, że w analogicznej sytuacji Ty też zrobiła byś wszystko co możliwe, to naturalne :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Dzien dobry w ponury czwartek :)

Jolaa nie ma co podziewiać, każda matka daje swojemu dziecku co może najlepszego, a że my musimy trochę więcej to nic znaczącego w naszych oczach :)

Jadźka, mój ma opinie z PPP o dysleksji, dysgrafii i dysortografii. W orzeczeniu tez o tym nie piszą. Tak więc w szkole funkcjonuje i orzeczenie i opinia z PPP. Tylko ja robiłam w 1 klasie, a potem w 4 klasie i teraz w 6 jest ono też ważne i ma na egzaminach po 6kl chyba o 30 minut wydłuzony czas pisania i nie biora pod uwage błędów w ocenie ogólnej. Co roku nie muszę miec nowej opinii z PPP..

A co do pedagogów... u nas sa ok, szczególnie w szkole, duzo babka zrobiła dla młodego i mi duzo pomogła. /Więc tu nie narzekam, ale jak to sie mówi...nie można miec wszystkiego ;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Witam was w ten spiacy czwartek...Dyta dzwonie co tydzien niby do roku mozna czekac na taki wynik smiesznee to ale coz..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Dziewczyny chciałam wam powiedzieć, że jesteście wspaniale. Każdemu dziecku życzę takiej mamy, jakimi wy jesteście. Nie poddawajcie się, a na pewno wszystko będzie zmierzało ku lepszemu. Trzymam kciuki za was i za wasze pociechy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

kurcze, to masz w rejonie niefajna PPP. U nas jest wporządku, chociaż tez nie wszyscy, wiadomo za dobrze być nie może. Pedagodzy pożal się boże.... ale psycholożki dają radę :)
Wiesz co mnie wpienia na maxa? Mój syn miał od 2 klasy zaświadczenie o dysleksji. Ma taka ewidentną i trudno to z czymś pomylić, bo to nie jest kwestia popełnianych błedów. Miał ta opinie powtarzaną co roku az do teraz kiedy wystąpiłam o orzeczenie z powodu choroby przewlekłej. Wiesz co się okazało?? w orzeczeniu nie mogą wpisac dysleksji, bo w tym kraju według kretyna który tworzył to prawo dziecko nie może mieć zbiegu chorób!!! Innymi słowy jak ma EDS to z dysleksji musiał cudownie ozdrowieć. W związku z tym nauczyciele musza go traktować tak, jakby tej dysleksji nie miał i oceniać jak zdrowe dziecko. Nosz kurka mać!! Co to ma być?? Jeśli zdrowe dziecko z jakąkolwiek dysfunkcją (dysgrafia, dysleksja, dyskalkulia) przejedzie samochód i obetną mu nogi i w efekcie będzie jeździło na wózku inwalidzkim to już nie ma prawa mieć dysleksji?? Co to jest za debilizm?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: mamuski dzieci niepelnosprawnych

Dyta zapaliłaś moje światełko nadziei :))

Jadźka w PPP to dopiero sa 'psycholożki' cholera to ja jej tłumaczyłam jak odbierać takie czy inne zachowanie, normalnie jakby dyplomy kupiły :/ a ich 'łaskawe' wizyty raz na 1,5-2 miesiące to mi dyndają :/ Lepiej sama bym sobie poradziła ( i radzę, bo od jakiegoś juz czasu starszy nikogo nie obił, nie lekceważył nauczycieli, i ocenki taaaaakie, że mi usmiech nie gasnie, no i nie pyszczy) tylko papier musze mieć do szkoły :/ Juz się zastanawiałam czy czasaem jakiemuś nie dac w łapę, żeby było, że terapie ma, a on niech odpoczywa z tym swoim kupionym czy tam skserowanym dyplomem ;p

dobranoc :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Odkurzacz samojezdny - robot - opinie (72 odpowiedzi)

Czy ktoś ma takie cudo ? Czy to w ogóle działa. Chciałam dziś kupić ale sprzedawca stanowczo mi...

Dobry ortodonta (30 odpowiedzi)

dla osoby dorosłej, wada zgryzu, znacie kogoś?

Przedszkole 49 Miś, ul. Śląska - proszę o opinie. (28 odpowiedzi)

Drogie mamy, napiszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia z tym przedszkolem. Będę bardzo...