jestem w 5 tygodniu ciązy, dowiedziałam sie w tamtą srode, a od tamtego wtorku cały czas lekko boli mnie podbrzusze, ćmi delikatnie
słyszałam, ze w dniu spodziewanej miesiączki to normlane, ale mnie cmi już cały tydzien, i zaczynam sie bac ze coś nie tak

u lekarza jeszcze nie byłam bo za wczesnie, ale moze powinnam iśc, a nie czekac,
napiszcie co o tym myslicie, bo zaczynam sie stresowac

Po pierwsze: Gratulacje!!!
Mnie na początku bardzo długo bolało i podbrzusze i krzyż. Bolało zanim dowiedziałam się o ciąży (w sumie od owulacji) do 8 tygodnia właściwie bez przerwy, a później co jakiś czas ból wracał. Jeśli bardzo boli, to możesz jedynie wziąć Nospę i leżeć.
Nie martw się... Jeśli jednak czujesz, że powinnaś pójść do lekarza, to lepiej idź - zawsze lepiej iść o jeden raz za dużo :D

mnie też bolało podbrzusze, ok. 2-3 tygodnie.

bol podbrzusza na poczatku to normalne:)

GRATULACJE !!
Ja też miałam bóle podbrzusza, nie wiedziałam, ze jestem w ciąży i myślałam, że to na miesiączkę zaczyna boleć :)
Bóle później ustąpiły i tylko czasami coś mnie łapało :)
Jednak jak czujesz niepokój to idź do lekarza, po co się denerwować :) Zaraz czekają Cię wszystkie badania :) wizyta i nowe bardzo ciekawe życie :)
Jeszcze raz serdecznie gratuluję

bóle podbrzusza są normalne bo macica się rozszerza i niestety czasami boli (na początku też myślałam że to bóle miesiączkowe), ja miałam 2-3 tygodnie a teraz mam spokój
jeżeli mimo to się niepokoisz to zapytaj swojego lekarza, ja pytałam swoją ginekolog i mnie uspokoiła że wszystko ok

a! mnie jeszcze bolało przez kilka tygodni jak kichałam.

właśnie, przy kichaniu i czasem jak leżałam i nagle wybuchałam śmiechem...

Mnie również boli podbrzusze i krzyż. Chociaż teraz już coraz rzadziej. Lekarz mówi, że to normalne.

czy takie bóle są "normalne" czy to znak, że dzieje się coś niedobrego?

2 dni temu byłam u gin, miałam usg, mówiłam, że pobolewa mnie podbrzusze (nie przez cały czas) i dowiedziałam się, że wszystko ok, a macica się rozciąga itd. i dostałam no-spę.

dziś byłam u lekarza rodzinnego (powodu przeziębienia) i wystraszył mnie, że już nie powinno mnie nic boleć (5 tydz 5 dzień). miałam miękki brzuch, ale dostałam skierowanie na usg brzucha.

pani w rejestracji powiedziała, żebym najlepiej zgłosiła się do szpitala, bo nigdy nic nie wiadomo...

no i komu tu wierzyć??? pomóżcie!

Hm, no w ciazy juz tak jest, ze bolec moze jak jest wszystko w porzadku, ale tez jak cos jest nie tak. Mnie tez lekko pobolewal brzuch, wiec poszlam do lekarza szybciej, niz planowalam, bo w 6 tyg. No i na usg wyszlo, ze mam krwiaka i musze lezec, takze dobrze sie stalo, ze jednak sie wybralam. A tez sie nic takiego nie dzialo, ale ja juz raz bylam w ciazy (niestety zakonczonej poronieniem), i wtedy nie pamietam, zeby mnie tak dziwnie pobolewalo, a wtedy jeszcze na etapie 6 tyg bylo wszystko w porzadku.

ja tez mialam taki bol nawet bylam na ostrym dyzuze ale powiedizeli ze to normalne i kazali brac nospe a przy drugiej ciazy juz mnie nie bolalo pozdawiam i powodzenia

ja jestem w 9 tc i też mnie boli podbrzusze a do tego mam krwawienia co jakiś czas ale byłam u lekarza i na usg i wszystko OK.
pozdrawiam

dziękuję, trochę mnie uspokoiłyście.
nie mam krwawień/plamień itd. ale wszyscy mi tak namieszali, że wpadłam w panikę...