bukiet ślubny, gdy brak funduszy. Propozycja :)
Dziewczyny. Sporo razy czytałam na forum narzekania na ceny bukietów ślubnych, które są bardzo wysokie. Padała propozycja kupna kwiatów na giełdzie i pójścia z nimi do kwiaciarni tylko w celu ułożenia i związania. Tego oczywiście w żadnej kwiaciarni nikt nie zrobi, bo kwiaciarnie zarabiają na sprzedaży kwiatów i z tego muszą się utrzymać.
Ale mogę Wam te kwiaty ułożyć i związać. Żeby było jasne : chodzi tylko o same kwiaty , bez bukietów wiszących, bez mikrofonu, bo nie zamierzam wykonywać większej pracy, od tego są kwiaciarnie.
Czyli ktoś kupuje na giełdzie wstążkę,przybranie,róże, czy co tam ma ochotę i ja wiążę w ręku. Niewiele czasu mi to zajmie, a komuś pomogę , kto i tak będzie zmuszony sam sobie poradzić.
Nie chcę za to żadnej zapłaty. Po prostu chcę pomóc pannie młodej, której nie stać na wydanie 200stu złotych, a która chce mieć przyzwoity bukiecik.
kontakt najlepiej przez wiadomość na fb, Katarzyna Zagoska, oczywiście proszę o zgłoszenie troszkę wcześniej, bo na profil zaglądam raz na 3 dni.
Ciekawe,czy ktoś mi zaufa :) bo brzmi to odrobinę niewiarygodnie,prawda? Mieszkam w Gdańsku.
Chcę pomóc, ponieważ wtedy będę miała poczucie, że moje umiejętności wymiernie przynoszą komuś radość, troszkę to kontra przeciw systemowi, który poniża mniej majętnych oraz wiara w fakt, że dobro powraca.
Ale mogę Wam te kwiaty ułożyć i związać. Żeby było jasne : chodzi tylko o same kwiaty , bez bukietów wiszących, bez mikrofonu, bo nie zamierzam wykonywać większej pracy, od tego są kwiaciarnie.
Czyli ktoś kupuje na giełdzie wstążkę,przybranie,róże, czy co tam ma ochotę i ja wiążę w ręku. Niewiele czasu mi to zajmie, a komuś pomogę , kto i tak będzie zmuszony sam sobie poradzić.
Nie chcę za to żadnej zapłaty. Po prostu chcę pomóc pannie młodej, której nie stać na wydanie 200stu złotych, a która chce mieć przyzwoity bukiecik.
kontakt najlepiej przez wiadomość na fb, Katarzyna Zagoska, oczywiście proszę o zgłoszenie troszkę wcześniej, bo na profil zaglądam raz na 3 dni.
Ciekawe,czy ktoś mi zaufa :) bo brzmi to odrobinę niewiarygodnie,prawda? Mieszkam w Gdańsku.
Chcę pomóc, ponieważ wtedy będę miała poczucie, że moje umiejętności wymiernie przynoszą komuś radość, troszkę to kontra przeciw systemowi, który poniża mniej majętnych oraz wiara w fakt, że dobro powraca.