Mam pytanie o cesarkę. Czy któraś z Was miała wskazanie do rodzenia przez cięcie? Z powodu bardzo dużej wady wzroku moja szwagierka nie może rodzić normalnie (chociaż bardzo żałuje - nie należy do tej grupy babeczek, które bojąc się bólu "załatwiają" takie zaświadczenie, a właśnie tak została wczoraj potraktowana przez lekarza na zaspie)
Chciałam dowiedzieć się czy którakolwiek z Was też miała takie wskazania i czy zapisywała sie wcześniej na poród, czy dopiero po rozpoczęciu akcji porodowej przyjeżdżała do szpitala?
Słyszałam opinię, że właśnie na zaspie dziewczynie z podobnym zaświadczeniem od okulisty odmówiono cesarki i po naturalnym porodzie znacznie pogorszył jej się wzrok.
Stad moja obawa czy na pewno nie ma tam problemów z cesarką i pytanie czy rzeczywiście nie ma sensu umawiać się na konkretny dzień i lepiej czekać na rozpoczęcie porodu?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Ja miałam wskazania do cięcia i wiem dobrze że są szpitale, które podważają zaświadczenia z wskazaniami do cc i ryzykują zdrowiem pacjentki puszczając ją na poród naturalny. Niech spróbuje w innym szpitalu. Ja pojechałam ze skierowaniem do cc już z tydzień po terminie i pytali się mnie dlaczego tak późno. Powinna trafić na patologię ze skierowaniem, i jak tylko na ktg pojawią się skurcze i pojawi się u niej rozwarcie to powinna zostać wykonana operacja (lepiej dla mamy i dziecka jak pojawią się naturalne oznaki porodu).
Ja rodziłam w Redłowie.

pomimo zaswiadczenia od swojego okulisty , masz na miejscu w dniu porodu lub wczesniej robiona tzw, kwalifikacje do cc - jesli szpitalny okulista stwierdzi ze ma byc cc to zrobia jeśli tego nie stwierdzi to rodzisz normalnie - całe badanie u mnie to poswiecenie w oczy latareczka ( może dlatego że juz byłam na porodówce ) . powiem szczerze , że dziwnie to wyglada.

niech siostra dowie się w jakim szpiatlu przyjmuje jej lekarka jak nie niech doie się od niej w jakim ma rodzić, lub pójdzie na prywatną wizytę do jaiegoś szpitalnego lekarza on powie jak to wygląda, ja mialam wskazanie do cesarki lecz najpierw trafiłam ze skierowaniem na patologie na kliniczną, nie było to z powodu oczu ale z powodu bardzo wysokiego cinienia i pierwszych powikłań przy pierwszej ciąży nikt nie podważał tego iż mam mieć cc zrobiono mi do razu jak dostałam skurcze porodowe i w tym samym mmecncie odeszły mi wody

Jej lekarka nie przyjmuje w szpitalu - skierowała ją na Zaspę, ale mówiła, że można ustalić termin wcześniej, a tam się okazuje, że nie można. teoretycznie zostały jej jeszcze 2 tygodnie- ma już rozwarcie na jeden palec - tak napisał wczoraj lekarz - obraz ktg w normie wody nie odeszły. Myślicie że warto walczyć o termin? Czy lepiej zrobić tak, jak wczoraj powiedział nieuprzejmy lekarz - przyjechać jak się zacznie?

znam dziewczynę, której podważyli skierowanie na Zaspie i musiała rodzić naturalnie. Ja mam też mega poważną wadę wzroku, nie jedną, i na początku kierowali mnie lekarze z Zaspy na cc, ale po konsultacji u pani ordynator okazało się, że brak przeciwwskazań do porodu sn. Na szczęście się powiodło. Radzę Twojej koleżance iść właśnie do tej pani ordynator na konsultacje.

rybalon to nic dziwnego, po prostu wystarczy im ocenić stan siatkówki i tyle.