Re: czy nadal dr Sieliwonczyk (od usg bioderek) jest
Polecam bez dwóch zdań. kilka miesięcy temu też się zastanawiałam, czy warto wydać tyle kasy (wizyta nie jest tania). Poszliśmy więc na usg do przychodni Świętokrzyskiej, na nfz. Usłyszeliśmy, że nie jest kolorowo z bioderkami i trzeba pieluchować. Coś mnie tknęło, żeby to jednak potwierdzić, bo ten "lekarz" robił to jakoś taśmowo. Pojechalismy do Sieliwończyka. Badanie nie trwało chwilkę, ale było porządne, szczegółowe, a do tego doktor wszystko nam szczegółowo objaśnił i wyszło, że nasze dziecko ma WZOROWE BIODERKA. ŻADNE PIELUCHOWANIE NIE BYŁO POTRZEBNE. Wybierz Sieliwończyka jeśli chcesz sobie oszczędzić nerwów i mieć pewność, że jest ok.
0
0