uderzyłam teściową
Wczoraj miałam bardzo dużą sprzeczkę z teściową. Poszło o to, że powiedziała o moim synku "A czemu go w szpitalu nie zostawiłaś??", "mój syn nie ma kasy żeby utrzymywał ciebie i dziecko", "złapałaś go na dziecko", "ja nie rozumiem jak można mieć dzieci, ja mam bo wpadłam", "ciągniesz tylko od mojego syna, zamiast chodzić do opieki lub po kościołach"
Ja jej odpowiedziałam:
-słucham, czy do mnie k*** mówisz??!!"
Teściowa: Tak, możesz mi go dać, ja się nim zaopiekuje w drodze do domu dziecka, on jest taki ładny napewno ktoś go weźmie.
Szlag mnie trafił jak to usłyszłam, pierw zatkało mnie na ok3sekundy, później krew mnie zalała i po prostu walnełam jej bardzo mocno w twarz, doszło do bijatyki.
Teściowa zalała się krwią i groziła że na obdukcję pójdzie i zrobi mi proces. Całą akcje widziała młoda dziewczyna ok. 20lat poprosiłam ją zeby w razie czego była świadkiem w sprawie, ona się zgodziła.
Wiem, że to nie wiarygodnie brzmi i jak prowokacja, ale niestety nią nie jest.
Nie będę kłamać nie żałuje tego co zrobiłam, ale jak teściowa mnie poda na policje to mam jakieś szanse żeby się obronić??
Mam nagraną 1 rozmowe jak pijana mnie obraża i wygraża się mi, i chcę skłócić mnie z partnerem.
Kiedyś mówiłam już mojemu partnerowi, żeby nie brał od tej zołzy kasy na wnuka, bo później wypomina i wydzwania i sie wypytuje na co wydane. Ale to nic nie daję partner przyjmuje od niej gotówkę i nie przekazuje mi jej, bo wie ze bym jej rzuciłam w pysk nią. Kiedyś spotkałam ją u fryzjera byłam za swoje pieniądze z macierzyńskiego na podcięcie końcówek, to za plecami obgadała mnie że widziała mnie w luksusowym salonie i że 300zł płaciłam niby za fryzurę( co nie jest prawdą, bo byłam u zwykłego osiedlowego fryzjera, od którego od lat chodzę i zapłaciłam 20zł)
nagaduje partnera, a on nie umie jej powiedzieć, jak ja mu coś o niej powiem jakąś prawdę, to zaraz w obronie matki staje i moja rodzine poniza.
Matka go nie wychowywała tylko babcia, matkę widział raz na półroku i wogole się nie zajmowała dziećmi, tylko jej matka, tak samo z utrzymaniem ta zalozła na siebie wydawała, zamaist dzieciom na buty dac!! Później wyrzuciła go z domu jak skonczył 16lat i kazała mu sobie radzić, bo ona nie jest bankiem.
Tyle świnstw mu zrobila, a on za nią jest.
Nie wiem co mam zrobić z nimi obojgiem
Ja jej odpowiedziałam:
-słucham, czy do mnie k*** mówisz??!!"
Teściowa: Tak, możesz mi go dać, ja się nim zaopiekuje w drodze do domu dziecka, on jest taki ładny napewno ktoś go weźmie.
Szlag mnie trafił jak to usłyszłam, pierw zatkało mnie na ok3sekundy, później krew mnie zalała i po prostu walnełam jej bardzo mocno w twarz, doszło do bijatyki.
Teściowa zalała się krwią i groziła że na obdukcję pójdzie i zrobi mi proces. Całą akcje widziała młoda dziewczyna ok. 20lat poprosiłam ją zeby w razie czego była świadkiem w sprawie, ona się zgodziła.
Wiem, że to nie wiarygodnie brzmi i jak prowokacja, ale niestety nią nie jest.
Nie będę kłamać nie żałuje tego co zrobiłam, ale jak teściowa mnie poda na policje to mam jakieś szanse żeby się obronić??
Mam nagraną 1 rozmowe jak pijana mnie obraża i wygraża się mi, i chcę skłócić mnie z partnerem.
Kiedyś mówiłam już mojemu partnerowi, żeby nie brał od tej zołzy kasy na wnuka, bo później wypomina i wydzwania i sie wypytuje na co wydane. Ale to nic nie daję partner przyjmuje od niej gotówkę i nie przekazuje mi jej, bo wie ze bym jej rzuciłam w pysk nią. Kiedyś spotkałam ją u fryzjera byłam za swoje pieniądze z macierzyńskiego na podcięcie końcówek, to za plecami obgadała mnie że widziała mnie w luksusowym salonie i że 300zł płaciłam niby za fryzurę( co nie jest prawdą, bo byłam u zwykłego osiedlowego fryzjera, od którego od lat chodzę i zapłaciłam 20zł)
nagaduje partnera, a on nie umie jej powiedzieć, jak ja mu coś o niej powiem jakąś prawdę, to zaraz w obronie matki staje i moja rodzine poniza.
Matka go nie wychowywała tylko babcia, matkę widział raz na półroku i wogole się nie zajmowała dziećmi, tylko jej matka, tak samo z utrzymaniem ta zalozła na siebie wydawała, zamaist dzieciom na buty dac!! Później wyrzuciła go z domu jak skonczył 16lat i kazała mu sobie radzić, bo ona nie jest bankiem.
Tyle świnstw mu zrobila, a on za nią jest.
Nie wiem co mam zrobić z nimi obojgiem