dla trudnych przypadków (po poronieniach, kłopoty z zajściem) niestety ODRADZAM!!!
chodzę do niej prawie 3 lata. poroniłam. już prawie rok staramy się o kolejne dziecko, niestety nie ma mowy o leczeniu czy choćby o podstawowych skierowaniach na badania dotyczące kłopotów z zajściem w ciążę. zamiast tego eksperymenty z tabl hormonalnymi (a dziś wiem, że akurat hormony mam ok, a to co brałam mogło mi bardzo zaszkodzić, w moim wypadku na pewno skróciło mi staranie się o dziecko o rok - uważajcie na CLOSTULBEGYT przepisywany bez uprzednich badań)
do poronienia bardzo sobie chwaliłam, po nim miałam wrażenie, że jestem trudnym i niewygodnym pacjentem
do poronienia bardzo sobie chwaliłam, po nim miałam wrażenie, że jestem trudnym i niewygodnym pacjentem