dowcipy o sexskandalu:)
Wieczorem wicepremier Lepper zmęczony dniem pracy przechodził obok pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu zza zamkniętych drzwi dobiegły dźwięki głośnej muzyki. Lepper otwiera je i energicznym krokiem wchodzi do środka. Spomiędzy obłoków papierosowego dymu dostrzega całą śmietankę działączy swojej partii i walające się puste butelki po alkoholu.
- Co to?! - krzyczy. - Pijaństwo w moim klubie, na terenie sejmu? Mało mamy jeszcze kłopotów?!
- A jest powód panie przewodniczący, jest powód - bełkotliwie odezywa się F....ek. - Koleżanka L.....a dostała okres.
• • •
Spotykają się dwie koleżanki:
- I jak tam, udało ci się dostać tą pracę w sekretariacie u Łyżwińskiego?
- Z palcem w d.....!
• • •
Nowe hasło Samoobrony: Wstąp do nas - weźmiemy cię na członka.
• • •
Sejmowym korytarzem idzie wycieczka szkolna. Obok przechodzi poseł Łyżwiński.
- Tatuś! Tatuś! - wołają dzieci.
- Co to?! - krzyczy. - Pijaństwo w moim klubie, na terenie sejmu? Mało mamy jeszcze kłopotów?!
- A jest powód panie przewodniczący, jest powód - bełkotliwie odezywa się F....ek. - Koleżanka L.....a dostała okres.
• • •
Spotykają się dwie koleżanki:
- I jak tam, udało ci się dostać tą pracę w sekretariacie u Łyżwińskiego?
- Z palcem w d.....!
• • •
Nowe hasło Samoobrony: Wstąp do nas - weźmiemy cię na członka.
• • •
Sejmowym korytarzem idzie wycieczka szkolna. Obok przechodzi poseł Łyżwiński.
- Tatuś! Tatuś! - wołają dzieci.