Re: dr Anetta Traczyk-Łoś
~Nie polecam!
(14 lat temu)
A ja nie polecam wizyt u tej Pani! Może i Pani Doktor jest miła, ale co z tego?? Dla mnie lekarz nie musi być miły i sympatyczny, ważne żeby był dobry w tym co robi. W moim przypadku to nie są to jakieś bzdety, bo Pani Traczyk-Łoś postawiła bardzo krzywdzącą dla mnie diagnozę, która nie miała w ogóle przełożenia w rzeczywistości! Poszłam po raz pierwszy do Pani Doktor, zachęcona Waszymi wpisami, jednak to była moja ostatnia wizyta. Miała to być kontrolna wizyta przed planowaną ciążą, a Pani Doktor ni z gruszki ni z pietruszki postawiła po badaniu diagnozę, że mam kłykciny kończyste (choroba weneryczna). Niby sam początek choroby. Na moje protesty, że mam jednego, wiernego partnera od 7 lat, Pani Doktor stwierdziła że wirus powodujący to schorzenie mógł przetrwać tyle czasu w postaci utajonej, że mogłam się zarazić wcześniej (wcześniej miałam również stałego partnera przez 6 lat, więc według mnie jakbym czymś się zaraziła, to wyszłoby to już dawno temu, a nie dopiero teraz!Źródła podają, że kłykciny pojawiają się maksymalnie do 3 miesięcy od zarażenia). Nie miałam więcej kontaktów płciowych z innymi osobami, ale Pani Doktor to zignorowała. Dodatkowo, zamiast potwierdzić swoją diagnozę i zrobić test na obecność wirusa hpv, Pani Doktor stwierdziła że zabrakło jej szpatułek do pobrania wymazu. No i dobrze, rozumiem to, takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale po co od razu przepisywać drogie lekarstwa, bez potwierdzenia diagnozy!! Pani Doktor nie uprzedziła mnie, ze przepisuje mi bardzo drogi krem i jakie było moje zdziwienie w aptece jak Pani Farmaceutka zaśpiewała mi cenę 350 zł!!! Mój błąd, że zakupiłam go od razu bez przeczytania jakikolwiek informacji o tej chorobie - Pani Doktor za dużo mi nie wyjaśniła w kwestii choroby, była bardziej dumna z faktu, że wreszcie udało jej się zdiagnozować kłykciny w początkowej fazie. Na moje protesty stwierdziła, ze to na pewno kłykciny, bo u dwóch pacjentek nie rozpoznała tego schorzenia w początkowej fazie i zwrócono jej na to uwagę, więc teraz jest pewna swojego zdania!! Użyłam cztery saszetki tego kremu, ale dostałam potwornej infekcji, dodatkowo wszystko było obolałe i nabrzmiałe. Po czterech dniach czytania w internecie, coś zaczęło mi nie pasować w tym wszystkim. Udałam się do trzech innych lekarzy, w tym na końcu do Doktora Juliusza Kobierskiego, który mnie całkowicie uspokoił , bo wykonał kolposkopie i nie stwierdził nic niepokojącego. Wszyscy lekarze stwierdzili, ze to nie są kłykciny kończyste ("to nawet nie wygląda jak kłykciny"), tylko moja naturalna budowa okolic intymnych!!! Kilka milimetrowych wypustek i tyle! Najadłam się dużo strachu, mimo że to nie jest jakaś groźna choroba, ale kto chce mieć chorobę weneryczną?!! Stres, strata pieniędzy (krem leży nieużyty do końca na półce), infekcja do wyleczenia - ja tej Pani już dziękuje, więcej do niej nie wybiorę się na wizytę! Długo się zastanawiałam czy napisać to wszystko, ale stwierdziłam, że nie chcę, aby ktoś przechodził przez to co ja przeszłam...
6
11