Re: dr Anna Lewczuk-opinie
Też z czystym sumieniem polecę tę lekarkę
Fakt, nie łatwo się do niej dostać, fakt, przynajmniej w Invicie, trzeba liczyć się z opóźnieniami w przyjmowaniu, ale...
- nie ma się w gabinecie uczucia, że jest się spławianą, bo kolejka
- jeśli jest taka potrzeba (a w ciąży np u mnie jest) to sama dopisuje do grafiku (zagęszczając go np. wizytami co 5 zamiast co 15 min - co niestety właśnie wydłuża kolejkę:/)
- wyłapuje różne drobiazgi (warto mówić jej WSZYSTKO, co się dzieje ze zdrowiem, nawet jak się wydaje, ze to nie ma nic wspólnego z hormonami)
- tak jak dziewczyny pisały, w pewnych sytuacjach, gdy wystarczy tylko podanie wyniku, podaje nr tel/maila, by jej przesłać i wtedy odpowiada, jak np. zmienić dawkę leku (czyli nie wciska na siłę wizyt)
Ja chodziłam do niej po operacji wycięcia jednego płata (podejrzenie nowotworu, diagnoza po operacji - Hashimoto) póki przyjmowała w przychodni na Pomorskiej; później jak stamtąd odeszła, to przez jakiś dwa lata bujałam się z innym endo, któremu sama mówiłam "czas na badania" "proszę o inną dawkę leku" itd
Póki leczyłam się sama to mi wystarczało, w ciąży uznałam, ze to nie rpzelewki i wyszukałam na nowo tę lekarkę
Fakt, ciężko się dostać za pierwszym razem. Jeśli masz wyniki, to możesz spróbować podejść do przychodni jak przyjmuje (w Invicie na Podwalu Grodzkim - nie w Medisonie! w pn i śr od 14) i zapytać się, czy Cię przyjmie. Na 90% tego dnia nie przyjmie, ale jak ciężarna, to najpewniej da Ci karteczkę, z którą na recepcji dopiszą Cię do jej grafiku na inny dzień (ale nie za dwa miesiące).
Tylko do poczekalni warto wziąć coś do czytania;P No i nie planować czasu po wizycie, szczególnie jak masz na późniejszą godzinę (ja najpóźniej siedziałam do 21 /oficjalnie przyjmuje do 19/, a nie byłam ostatnia w kolejce...)
Ale uważam, że na 100% warto
Wizyta w Invicie to 120zł. Wiem, ze przyjmuje jeszcze gdzieś koło Akademii Medycznej, ale musiałabyś pogooglać...
0
2