duchem być marzeniem żyć tak mi chce samotność
..Jesień , wiem wszyscy czekamy na słońce lato..plażę opalanie się i lody owocowe najlepiej ,ale jak się zachować w tym oczekiwaniu gdy w głowie wieje wiatr opadają różnokolorowe liście z drzew które w rezultacie pozostają smutnymi konarami..czemu jesień ? Nie ta pora roku ale, gdy martwa polska jesień jest w Nas, we mnie gdy zamykając oczy widzę się jako podróżnika który zmierza gdzieś sam pośród złotego krajobrazu sam nie wiedząc dokąd , i nie dostrzegając końca podróży, czy można się zatrzymać w tej jednej porze roku, gdy moim wzrokiem widzę całą masę ludzi jak z smutkiem przemykają nie wiadomo gdzie..ehh Czasem myślę że fajnie było by być jednym z tych co idą z prądem , za tłumem bym się wpasował i znalazł podobnych mi, ale nie chcę. Czym jest dla mnie samotność? Samotność to bycie urżniętym w zniechęceniu , topię się w tym nie cieszę się słońcem które prędzej czy później i tak wyjdzie i zacznie mocno świecić. Czy ten post ma sens, a czy cokolwiek ma sens? Może to chwilowe uderzenie takich myśli może już jutro wstanę myśląc że warto przeżyć ten dzień..a może to będzie trwać nie wiadomo ile czasu.. a może jestem na to skazany?