jestem obecnie w klasie maturalnej, prolif bio chem (fiz) za kilka miesiecy mam mature a najwazniejszego dla mnie przedmiotu - biologii - mam tylko 2 godziny w tygodniu! to jest porazka! przez pierwsze dwa lata szkoly j. polskeigo uczyla mnie pani Ch. ale juz w tym roku jest na rocznym "urlopie zrdowotnym" taaa.... raczej nie potrzebuje odpoczynui ale po prostu na koniec drugiej klasy zostawila nas z calym drugim polroczem w plecy i teraz z nowa nauczycielka robilismy pol pozytywizmu i cala mloda polske. no i oczywiscie jeszcze cala 3 klasa do przerobienia zostala a my dalej siedzimy w MP. to jest żal jakis!! jest beznadziejnie rozlozony plan lekcji na 3 lata szkoly. w klasie maturalnej powinnismy supic sie tylko i wylacznie na przedmiotach maturalnych a nie robic glupie projekty z przedsiebiorczosci!! (jak sie ich nie zrobi nie ma szansy na dobra ocene na koniec roku). co do pani od fizyki to sie zgadzam - nie bardzo umie uczyc, oceny u mnie w klasie nie sa najlepsze. jedynie pani z religi jest dla nas wyrozumiala. Chemica jest wymagajaca ale dobrze uczy, zawsze mozna na przerwie do niej podejsc jak sie czegos nie rozumie i wytlumaczy bez problemu :)