Re: hydroxyzinum - kto podawał dziecku?
~ThinkAboutIt
(6 lat temu)
@ja
Dodam jeszcze, że hydroksyzyna jak to alkohol ułatwia zasypianie (co do zasady), następnie wybudza, ponieważ każdy alkohol to robi gdy zaczyna być metabolizowany.
Po prostu wątroba jest obciążana, bo musi we śnie pracować. To samo dotyczy ciężkich posiłków, więc co dopiero alkoholowej hydroksyzyny, która jako psychotrop obciąża wątrobę DODATKOWO (jako psychotrop, nie tylko jako alkohol). No i trzustkę, więc nie zdziwcie się jeśli wasze dzieciaki skończą (choćby kiedyś) z cukrzycą. Bo dziś mogą jej nie mieć, ale lekarze nie zbadają czy (i jaką liczbę) pacjent ma utracone wyspy trzustkę.
O próchnicy nie wspominając.
Efektem obciążenia jest nierzadko "zombifikacja" następnego dnia (zwłaszcza u dorosłych ludzi), bo człowiek rano jest niewyspany z uwagi na to, że organizm był we śnie wybudzany. Czego człowiek nie rejestruje, ale organizm i mózg to rejestruje.
Prócz tego hydra jest oczywiście używana przed zabiegami operacyjnymi.
Bo oczywiście służba zdrowia ma przekręcone w głowach aby mieszać alkohol z farmaceutykami stosowanymi na salach operacyjnych.
Co więcej hydroksyzyna jest używana na izbach wytrzeźwień dla osób, które mają wytrzeźwieć, no ale dostają alkohol.
I choć alkohol trzeba odstawiać bardzo powoli (ze względu na zespół odstawienia, który prowadzi do często śmiertelnego delirium) to służba penitencjarna na całym świecie dokłada dodatkowy alkohol pacjentom, którzy trafiają pod ich opiekę.
Zamiast POWOLI odstawić alkohol obciąża się organizm dodatkowo… alkoholem ORAZ psychotropem. Bo hydroksyzyna jest oboma.
2 w 1.
Problem w tym że służba zdrowia poddała się modzie (i forsie) na to by wszędzie szukać zaburzeń (i chorób) psychicznych.
Bezsenność, a nawet żałoba, gdy migrena według nich się kwalifikuje.
A tak w ogóle dziecko (dorosły też) to nie koń by mu podawać psychotropy. Nie tylko alkoholowego typu.
No ale syropek... to brzmi tak niewinnie.
“Cudowna” psychiatria.
0
0