Re: jajka dla dziecka
również jadłam kobiel mogiel - do czasu :) Od momentu jak cała rodzina zaraziła się salmonelą i wylądowała w szpitalu, nie zjedliśmy już nigdy jajka na surowo, tak zostało do dzisiaj, a smak kogla mogla został tylko wspomnieniem
To samo tyczy się grzybów, nie jem u nikogo. Tylko kurki, pieczarki, suszone (prawdziwki, borowiki) tylko wyłącznie ze sklepu. Te postanowienie również wynikło ze strachu, znam rodzinę która zatruła sie grzybami, piątka dzieci zmarła, uratowali się sami dorośli, od tego momentu grzybów nie ruszam. Zaznaczam, że byli to ludzie którzy oczywiście byli przekonani, że znają się na grzybach, wychowani na wsi od dziecka chadzali do okolicznego lasu...
1
2