Re: jak myślicie forumki- dr nauk med. ...lek.med.spec. profesor?
Niestety, czasami ped od nauki nie idzie w parze z ratowania ciązy.
moja znajoma maila ciaza blizniacza.Na poczatku maluchcy rozwijaly sie rownomiernie,ale w okol. 20 tygodnia ciazy, jeden zaczal bardziej przybierac, a drugi nie. Wyladowala na Zaspie,ale tam skierowano ja na konsultacje na klinicznej,bo oni sie zajmuja syndromem podkradania u blizniat jednojajowych. I prof zajmujacy sie tym problemem, powiedzila jej,ze zycie jej dzieci jest zagrozone,ze musi poddac sie zabiegowi,zeby usmiercic jedno z tych dzieci,zeby drugie moglo przezyc.Ze z naukowego punktu widzenia szanse na przezycie jednego maleja,jesli nie podda sie temu zabiegowi natychmiast.Ze z jego doswiadczen wynika,ze nauka w tym przypadku nie zna zdarzenia,gdy dwoje dzieci przezyje.Oczywiscie decyzje o zabiegu i za moze stracic dzieci podczas zabiegu musi podpisac osobiscie,bo on nie daje zadnych gwarancji,ze zabieg sie powiedzie.Oczywiscie nie moze lezec na klinicznej na patologii i nie miec zabiegu, bo o zasadnosci leczenia decyduje lekarz, a nie pacjentka....
Znajoma odmowila zgody na zabieg i wrocila na Zaspe,gdzie przelezala jeszcze kilka tygodni, bo liczono sie z wszystkimi ewentualnosciami. Urodzila dzieci,ktore bardzo sie mialy spore dysproporcj w wadze urodzeniowejs. ale zyly!, sa zdrowe. I o ironio losu, to mniejsze, ktoremu prof odmowaial prawo do zycia, szybczej pozbylo sie brakow wczesniakow niz to wieksze..
a lekarze potrwiedzaja teze,ze czesto intuicja matki jest jest lepsza niz dywagacje profesorskie
1
0