Dziewczyny mam pytanie. 5 lat temu pochowalam ubranka po córce, leżały w siatkach, w pudlach i czekały na rodzeństwo. A brat urodzi się dopiero za 2 miesiące. Czyli ubranka przelezaly ponad 5 lat. Jest sporo ubranek uniwersalnych, ktore moglabym wykorzystać, bodziaki, pajace itd, ale na wielu powychodziły żółte plamy. Nie wiem czy to jakieś oliwki, czy ślady po ulewaniu-karmiłam naturalnie. Czym można spróbować to sprac? Czy jest szansa czy to zejdzie? Biale mogę spróbować w wybielaczu a potem kilka razy wyprać...ale kolorowe?

Spróbuj wystawić na słońce :)

Bialym moze slonce pomoze ..a kolorowym nie wiem. Ubrania żółkną jak leżą latami nawet zapakowane. Na świeże żółte plamy na białych ubraniach działa słońce. .ale na przeleżałe moze tez pomoże: )

Do prania dodaj odplamiacz (osobiście lubię vanish) i powinno wszystko ładnie poschodzić.

2 miesiące temu miałam ten sam problem...ubranka też leżały 5 lat i pomimo tego,że były czyściutkie jak je pakowałam to powychodziły straszne żółte palmy...Ja najpierw namoczyłam na cała noc w wannie z proszkiem i odplamiaczem Oxy z Biedronki ( ubranka białe-proszek do białego plus oxy do białych ubrań, ubranka kolorowe- proszek do kolorowego plus oxy do ubrań kolorowych). Następnie wyprałam w pralce, tak samo jak wyżej z proszkiem i odplamiaczem. Później wyprałam w dzieciowej Loveli.
Wszystkie plamy poschodziły :)

ja najpierw daję odplamiacz OXY z biedronki, jak to nie pomaga daję na słońce, to zawsze pomaga, nawet na te stare plamy z marchewki