hej:)

23 mamy pierwsze spotkanie z pania od poradnictwa rodzinnego.Wczoraj na naukach ksiadz powiedział zebysmy do niej zadzownili i umowili sie na spotkanie(maja ich byc trzu-uff,ze tylko tyle).Jak to wyglada? kalendarzyki i te sprawy? Juz sie boje:)

P.S tak w ogole,to te nauki i wszytko tak koliduje z prac amojego narzeczonego,ze nawet nie pytajcie,do tego dojezdzamy az z Gdyni Chyloni na jedna z dzielnic gdanska

Witaj!
Na pierwszym spotkaniu jest rozmowa na temat biologii,cyklu miesięcznego itp.I omawiana jest "watykańska" metoda antykoncepcji :).Dostaniesz wykres,który musisz uzupełniać-codzienne poranne mierzenie temperatury i obserwacja śluzu.Na następnych dwóch spotkaniach omawia się te wykresy,wyjaśnia ewentualne niepewności i ustala się dni płodne.Ogólnie-zawracanie głowy.Zależy jeszcze na kogo traficie-my chodziliśmy na nauki do Katedry i pierwsze spotkanie prowadził pan-trzymał nas w salce cztery godziny!! Kompetentna powtórka z biologii :)
pozdrawiam i życzę powodzenia!

Gula nie wprowadzaj ludzi w błąd : watykańska metoda nie ma nic wspólnego z obserwacja sluzu i temp. zle słuchałaś albo ktos wam bzdur naopowiadał.
Metoda kalendarzykowa - zwana watykańską ruletką to prehistoria, a metoda objawowo termicza to inna bajka. Skuteczna ale tylko w idealnym świcie niestety :(

A my mamy już koniec poradnictwa. W zeszłym tyg było jedno wspólne, a następnego dnia na indywidualnym pani nam poopowiadała o NPR i nic nie kazała robić, wczoraj mieliśmy ostatnie wspólne. Takze nas omineły wykresy, ale też sie tego bałam, to pewnie zalerzy na kogo się trafi.

Belle,

a gdzie takie bezbolesne sa lekcje z poradnictwa antyrodzinnego ?

Dlatego właśnie "watykańska" jest w cudzysłowiu :). I nie mam zamiaru wprowadzać ludzi w błąd-odpowiedziałam tylko na pytanie :). A jak słucha się przez cztery godziny o tym,że same nieszczęścia spotykają ludzi stosujących antykoncepcję(rozwody, rozpad rodziny itp.) i że tylko wykresy są skuteczne-na wszystko-to trudno tego nie powiązać...I to jest tylko kwestia nazewnictwa-bo przy metodzie obserwacji-można kochać się tylko wtedy kiedy wykres pokazuje płodność!Bo seks dla przyjemności w małżeństwie nie istnieje!Ma sużyć tylko prokreacji-tego wysłuchałam w poradnictwie rodzinnym.
pozdrawiam

Gula tu masz racje ze strasznie nas straszą, nas tez straszyli rozwodami i innymi takimi- ale pomijając to to uwazam ze warto było.

Ps w środe zapytalam moją panią ginekolog o szkodliwośc prezerwaty, i odpowiedziała ze to bzdury i nie sa szkodliwe nie wywołują chorób ani takich tam...

Ps z tego co mi wiadomo to prezerwatywy rozwodów tez nie wywołują ;))))

na morenie w Borzym Ciele polecam:) igrupowe odbywają sie w środy o 19, ale nie wiem czy w każdą środę, a na indywidualne trzeba się umówić mój men ma nr. tel mogę później napisać do tej u której my byliśmy.

Ja poprosze nr telefonu :) - Bylabym wdzieczna.

jutro napiszę nr tel, bo ma go mój men a już śpi o tej porze. Wyślę ci na priv

o ja... hmm nie lubie takiego zacofania.Jestem troche pyskata i nie lubie jak ktos wmawia mi herezje,bede msuiala nad soba zapanowac;P

Hej! Ja tez bardzo balam sie tego poradnictwa, bo sporo sie juz o tym naczytalam, co tam trzeba rysowac itd. W srode bylam na ostatnim spotkaniu - na jednym bylismy wspolnie, a potem chodzilam sama, bo mój Luby wyjechal. W kazdym razie nie musialam tam nic rysowac, Pani byla bardzo mila i omawiala tylko te metody NPR i w sumie wszystko fajnie poszlo. Dlatego równiez mysle, ze to wszystko zalezy od parafii. Powodzonka!!!

jesli moge cos dodac od siebie to spotkanie zwane naukami przedmalzenskimi zalatwilismy (bylo to jakies 12 lat temu ) za pierwszym podejsciem na pierwszej wizycie . Pierw opowiedzielismy jakie sa dostepne metody i ktore sa "be" a ktore "cacy" z punktu widzenia kosciola , potem rozwalkowalismy caly cykl z zycia kobiety (wlacznie ze szczegolami ) .Nastepnie wnikliwie obgadalismy metode kalenarzyka "watykanskiego" i termiczno objawowa . Na koniec pani zaproponowala zebysmy podjeli sie nauczania innych mlodych ludzi na co stwierdzilismy NIE . ta metoda niestety ma wade wymaga uczciwej wiedzy na ten temat jedna niewlasciwa wypowiedz i pani moze was "zaprosic" na nastepne spotkania

hmm...my mielismy ostatnio nauki o etyce malzenstwa...pan , ktory je prowadzil mowil ze nalezy sie klocic na siedzaco aby sie wyrownac....i jak juz opowiedzial ze wszystkie metody sqa be...to zaczal o prezerwatywie...opowiedzial ze cialo kobiety rozpoznaje sperme dwoch mezczyzn..i jesli stosujemy prezerwatywy to mamy sie kiedys nie zdziwic ze nie bedziemy mogli zajsc w ciaze...bo nasz organizm bedzie to odrzucać....hmmmm.....a ja mysle ze to jest wymyslone dlatego ze nie bylo innych wyjasnien tej metody....zreszta oni mowia swoje a kazdy postepuje wedlug wlasnego zdania....a jesli kaza mi rysowac wykresy to pania wysmieje.......nie zycze sobie tego i koniec!!!!!

esh... dzisiaj mielismy "niby" ostatnie spotkanie z poradnictwa.Pisze"niby" bo tak naprawde okazalo sie,ze nie bedzie ostatnie.Choc trzy miejsca na karcie juz mamy podbite,pani od NPR kazala przyjsc nam jeszcze raz za okolo 3 tyg,a to dlatego,ze "nie moge panstwa wypuscic jeszcze,bo nie orientuja sie panstwo w 10% w tej metodzie a pani nie pamietala co sie jak odejmuje itd" Hmm...wkurzylam sie na serio,bo metoda mnie na[rawde zainteresowala,mozna pozanc swoje cialo,ale po 3 krotkich spotkaniach trudno ja miec od razu w malym palcu.Mogla tak zrobic,zebysmy zmiescili sei w trzech spotkaniach.a tak wymyslila sobie dodatkowe.esh...

ja całkiem miło wspominam poradnictwo rodzinne:))
mieliśmy zaledwie dwa spotkania, miła Pani przedstawiła nam zalety NPR, nie straszyła specjalnie innymi niedozwolonymi metodami antykoncepcji
może trochę przestraszyła mnie działaniem tabletek ale wcale nie zmyślała, mówiła smutną o nich prawdę:( sama zaczęłam wertować net i czytać co to za paskudztwo:/
mam nadzieje nauczyć się dobrze NPR, nawet kupiłam sobie dodatkową lekturkę:))
obserwacja własnego organizmu sprawia mi autentyczną przyjemność:)

witam wszystkie forumowiczki.pierwsze spotkanie mam juz za soba.chodzimy z moim narzeczonym w Gdańsku na Głęboką.tam prowadzi pan.nauka trwala jakies 1,5 godziny.pan kazal kupic ksiazeczke i zeszyt do obserwacji sluzu oraz szyjki macicy i powiedzial ze na nastepne zajecia mamy to przynisc wypelnione i nie mamy sciagac z netu bo on tam wszystko zna.nie podobaja mi sie te zajecia.ale coz trzeba chodzic.a ten pan w ogole przemawia jak z tv.ma zamkniete oczy i wymachuje rekoma.pozdrawiam.

mnie kobieta nie kazała nic wypełniać:)
polecam zatem poradnictwo rodzinne w Gdyni w kościele NSPJ, lub u Franciszkanów

naprawdę było sympatycznie, widać trzeba mieć dryg do zainteresowania kogoś tematem..