hajka,
w tym roku planuję przeprowadzić się w okolice Tczewa. Będę więc musiała przenieść syna do jakiegoś przedszkola w Tczewie (chodzi o przedszkole niepubliczne). Jednak kompletnie nie mam rozeznania, które przedszkole wybrać. Nie chciałabym trafić na "przechowalnię". Najlepsza jest w tej kwestii tzw. poczta pantoflowa i opinie zadowolonych bądź niezadowolonych rodziców. Dlatego liczę na pomoc z Waszej strony.

Zastanawiam się wstępnie nad przedszkolem Jodełka i Jarzębinka. Może ktoś coś na ich temat powiedzieć? Inne przedszkola też oczywiście wchodzą w grę.

Z góry dziękuję

może są tu jednak jacyś rodzice przedszkolaków z Tczewa?

Witam! polecam ,,Niebieskie Migdały",bardzo fajne,nowoczesne, duzo zajeć i super panie:)i menu to sama zdrowa zywnosc, slyszałam ze maja tez dzieciaki zajecia jogi!

misia - a oddajesz tam swoje dziecko? czy wiesz to tylko ze słyszenia?

Ja polecam "siedem darow" na kosciuszki. Moj starszy wlasnie konczy przedszkole a mlodszy zaczyna.

dzięki, po kilku telefonach do przedszkoli widzę, że łatwo nie będzie. Wszędzie mają komplet. Musiałoby zrezygnować jakieś dziecko, a jak na razie się nie zapowiada. Będę więc "uderzać" do wszystkich, może w którymś w końcu zwolni się miejsce.

a czy ktoś może coś powiedzieć o przedszkolu Sióstr, Czwóreczce, Jodełce lub Pan Słonik?

Moja córka chodzi jeszcze do Pana Słonika. Od początku było wiadomo,że musimy wybrać przedszkole prywatne. Moja dziewczynka miała mały kontakt z innymi dziećmi, początki były trudne,ale dzięki profesjonalnemu podejściu pani Ewy, z resztą całej ekipy przedszkola, moje dziecko wreszcie się "odblokowało". Gdyby nie częsta absencja z powodu infekcji, byłoby idealnie. Przedszkole nie jest duże, za to dostosowane do potrzeb małego człowieka. Obydwie grupy (Słoniki i Żyrafki) mają osobne wejścia połączone oszklonym korytarzem, łazienki odpowiednio i przytulnie wyposażone, np. w kabinach są wahadłowe drzwiczki łatwe do otwierania dla maluchów. Jedzenie przywożą (menu "wiem co jem), ale jest kuchnia i dzieci na zajęciach z "kuchcikowa" też pomagają w przygotowaniu różnych potraw. Przedszkole z językiem angielskim i rosyjskim, rytmiką, karate, piłką nożną, dużo tańca i śpiewu, dużo imprez i wycieczek (niedawno była do Dinoparku, wczoraj i dziś przedszkolaki podejmują rodziców, dziś mieliśmy lekcję pokazową z angielskiego, a jutro dzieci idą na Komendę Policji...długo by pisać. Tutaj dzieci się autentycznie uczą. Wejdź, proszę, na stronę Pana Słonika lub na jego profil na Facebooku. Gdyby tylko w szkole tak mogło być. Pozdrawiam i życzę owocnego poszukiwania przedszkola :)

A jak jest w jodełce? Bardzo proszę o odpowiedz.

NIE POLECAM PAN SŁONIK w Tczewie ! Lokalizacja miejsca jest nieciekawa - ciągle wokół jeżdżą auta - więc na podwórku dzieci ciągle wdychają spaliny.
Dyrektorka na pozór miła ale jednak humorzasta. Wszelkie moje uwagi na temat organizacji przedszkola były ignorowane a każda moja uwaga odbijała się na moim dziecku, które było coraz bardziej do tego przedszkola zniechęconeA zapowiadało się pieknię...

Zgadzam się z przedmówczynią. Moje dziecko chodziło tam trzy lata, i gdyby nie to, ze je bardzo kocham i chcialo zostac z kolegami i kolezankami które lubiło zmieniłabym to przedszkole bez wahania. Dyrekcja pożal się boże, wieczne fochy, nie potrafi przyjąć słowa krytyki na które odpowiada " jest dużo przedszkoli, albo Pani dziecko nie musi tutaj chodzić. Masakra. Ta kobieta nie nadaje się do prowadzenia takiej placówki. Wyżywienie jest niedobre, dzieci skarzą się na małe porcje. za wszystko trzeba dodatkowo płacić, dzieciom nie jest poświecona uwaga, można zgłaszać problem dziecka co jest lekceważone a gdy po raz kolejny mówi się o tym inna Pani informuje że nie miała świadomości co w innych placówkach nie jest do pomyślenia, za czesne 350 zl wyżywienie 7 zl basen dodatkowo, książki dodatkowo, pilka nozna dodtakowo, wszelkie zajecia również wyprawka dodatkowo,przynieś chusteczki przynieś papier, MASAKRA. Nie polecam, mówię szczerze!!!

Piszę to 2 lata później, żeby nie było niedomówień - te panie powyżej są bardzo roszczeniowe - widać od razu. Jakie małe porcje? Twoje dziecko to chyba jedzenia w domu nie widzi, skoro porcje żywieniowe podawane w "Panu Słoniku" są małe, no, chyba, że twoje dziecko je bardzo dużo. To jest PRYWATNE przedszkole, nikt nikogo nie zmusza przecież, aby tam dziecko posyłał. Pani Alicja jest psychologiem i choćby dlatego ze spokojem powierzyłam im córkę. Żadne, powtarzam, żadne przedszkole nie jest idealne, ale Słonika będę broniła z całych sił.