kasa kasa ciągle jej mało
wiem że podobne wątki już były , ale muszę gdzieś przenieść swoją złość i frustrację a wiem że zawsze można na was liczyć. Ostatnio nie umiem ogarnąć pieniędzy, ciągle żyje licząc,po opłatach zostaje mi na chemie, benzyne, ubranie lekarzy 2800 i co raz trudniej mi się wyrobić, wiem , żę ludzie żyją za mniej i dają radę, ciągle analizuję na co wydaję , szukam oszczędności, zaznaczę , że mieszkam po za miastem i znaczną cześć tej kwoty idzie mi na benzynę bo dojazd do pracy i po dzieci to średnio około 70 km dziennie, mam dwójkę dzieci, ale idę do sklepu a tu bułki wędlina i mleko na śniadanie to już około 12 zł a gdzie obiad i kolacja. wczoraj udało mi się wydać tylko 30 zł , ale już obiad miałam zrobiony , naprawdę nie wiem gdzie popełniam bład, ostatnio poprosiłam mamę by do mnie przyjechała i pomogła-masakra a wtym miesiącu przez szkołe dawno tą kwotę przekroczyłąm a jak jest u was też coraz gorzej się wam żyje