Re: kolezanka urodzila dzis martwe dziecko:((((((((((((((((
justi, doskonale Cię rozumiem, ja byłam w podobnej sytuacji co Ty, moja bardzo bliska koleżanka, również straciła dziecko. Byłyśmy w ciazy praktycznie w tym samym czasie (ona zaszłą miesiac przede mną). Straciła dziecko w 7 mc. To było dla mnie straszne. Mimo ze minely od tego czasu ponad dwa lata i ona sie jakos trzyma, to jak jadę do niej z moim synkiem mam wyrzuty sumienia: bo moje nie było planowane a urodziłam zdrowe, a ona tyle czekala i je straciła. wiem, ze to nie moja wina, ale do tej pory strasznie sie z tym czuje.
To trudna sprawa, wiec pewnie dlatego wątek wzbudził takie kontrowersje, ale rozumiem justi - chciała sie tym z kim podzielic, ja mialam wokół siebie dużo bliskich i mi było łatwiej, ale czasami dobrze jest "wygadać" się obcym. i takie wątki też muszą być: po to jest formum, zeby sie wygadać. Owszem uważam, ze czasmai trzeba ważyć słowa, ale forum jest po to żeby rozmawiać o wszystkim.
0
0