Re: koszula, piżama, thirt? do szpitala
Ja rodziłam na Zaspie w koszuli i było mi wygodnie - nie musiałam zakładać szlafroka na "spacer po korytarzu". Niestety musiałam mieć cesarkę, więc koszula poszła w odstawkę. Po cesarce położne były tak miłe, że na pierwszą dobę dały mi szpitalne koszule, żebym nie pobrudziła swoich. Później zakładałam koszule, ale wydaje mi się, że dwie to stanowczo za mało (leżałam w szpitalu 3 doby). Miałam dwie, a później mąż mi jeszcze musiał dokupować. A poza tym, jeżeli chodzi o podpaski, to ja już na drugą dobę używałam po 2 zwykłe maxi podpaski ze skrzydełkami i zwykłe majtki (te podpaski ze szpitala mi wypadały, przekręcały mi się i były mało komfortowe). Pozdrawiam
0
0