Witam, w nocy z 4/5 grudnia skradziono nam wózek z klatki bloku na Chełmie. Wózek marki Espiro model Metro kolor fioletowy. Może ktoś natrafi na ogłoszenie złodzieja bądź zobaczy gdzieś na ulicy. Wózek w Gdańsku jest raczej niespotykany. Będę wdzięczna za informacje. Piszę również ku przestrodze.

moze dodaj tu fote wozka zawsze lepiej ludzie zapamietaja niz nazwe

Witaj ,jako że mieszkam na Chełmie i dużo chodzę będę się rozglądać. To jest wózek spacerowy?

ale złodziej zrobił dziecku prezent na mikołaja.. brak słów.. ;/

mieszkam na Chełmie i będę się rozglądać.
a powiesz z jakiej ulicy?

tej samej nocy z 4 na 5, we Wrzeszczu skradziono mojej kolezance ( wybita szyba w samochodzie) fotelik, wozek i wszystkie drobiazgi, dla dziecka, ktore tam byly... brak mi slow. Mikolajki albo "pilna" wyprawka:-(

współczuje... takim to był te lepkie łapska przetrącała :/

który dokładnie model - z zielonymi nakładkami na pasach? czy z tym napisem od głową?

Ten z zielonymi wstawkami,
z ul. Szpora (niedaleko pawlionów).
Mi też brak słów, nie wiem kim trzeba być żeby okradać dziecko.

A gdzie go trzymaliscie?

"Witam, w nocy z 4/5 grudnia skradziono nam wózek z klatki bloku na Chełmie."

Proponuję poćwiczyć umiejętność czytania ze zrozumieniem.

i kolejny wozek :/ to co sie dzieje to jakas paranoja! Ale coraz wiecej ogladam sie za pijakami ktorzy prowadza sobie calkiem fajne wozki! W cale bym sie nie zdziwila gdyby to byla wlasnie aka historia. Współczuję mam nadzieje ze znajdzie sie, powodzenia!

Też współczuję, ale uważam także, że to lekkomyślność zostawiać rzecz wartą tysiąc lub więcej złotych na klatce schodowej. Ja bardzo kombinowałam aby wózek był schowany albo wniesiony - niestety był to często problem bo to 4 p. bez windy, ale dało radę. Obawiałam się właśnie takiego scenariusza.

No wlasnie,na klatce...To jak podanie na tacy.

oj tam ... a gdzie mamy trzymać te wózki skoro mieszkamy na samej górze i nie ma windy? ;/ takie głupie gadanie, ja np nie mam siły aby wnosić wózek na górę !!

mieszkam w Redzie od 3 lat w tym samym bloku i jeszcze żadnen z moich wózków nie zginął ;) NA SZCZĘŚCIE ;))

wózek stoi na klatce, a nie dostanie się tu nikt kto nie zna kodu do domofonu lub nie ma klucza.

"oj tam ... a gdzie mamy trzymać te wózki skoro mieszkamy na samej górze i nie ma windy? ;/ takie głupie gadanie, ja np nie mam siły aby wnosić wózek na górę !!"

Wózek typu parasolka, który opisywany jest w tym poście po złożeniu jest bardzo poręczny więc trudno mi uwierzyć że nie ma gdzie e mieszkaniu takiego wózka trzymać. A co do braku siły to taki wózek waży ok 7 kg.

Cross - ale już wózek 7kg + dziecko średnio 12-15kg (nie wiem w jakim wieku) + jakieś chociaż drobne zakupy 2kg...

ja jestem z tych matek, które nie zostawiają dziecka samego w domu nawet na chwilę - więc może dlatego jest to dla mnie abstrakcją ;) (najpierw zanieść dziecko i zejść po wózek i zakupy)

chociaż mieszkam na 4p. bez windy zawsze miałam inne rozwiązanie ;P

Eeee...chyba wózek dziecięcy to taka rzecz, która ma nam ułatwiać życie, a nie odwrotnie? Taszczenie wózka na któreś tam piętro i trzymanie w ciasnym mieszkaniu tylko dlatego "żeby nie ukradli" uważam za głupotę. To już lepiej nie kupować takiego za kilka tysięcy, jak się nie ma gdzie trzymać, tylko jakiś np używany za kilka stówek, żeby nie było w razie czego tak bardzo szkoda.

Ja tez mieszkam w bloku z domofonem a ostattnio jakis pijak spal na klatce.Dostac sie na klatke to nie problem a co dopiero zlapac wozek typu parasolka.My mamy wozkarnie na dole,zamykana na klucz i ja sie balam tam zostawic wozek.

To nie istotne jest czy wózek stał pod drzwiami czy za drzwiami. Chyba nie aprobujemy kradzieży w ogóle?

Wózek podany na tacy brzmi jak zgwałciłem ją bo się prosiła....

Nie kradnie się. I już.

cross a wchodziłeś/wchodziłaś z takim wózkiem + dziecko + zakupy za 4 piętro !!
Piszesz takie głupoty ;/

u Nas niby też jest wózkarnia ale ja tam nigdy nie byłam, nawet nie mam klucza. a po za tym jak mam nosić go i tak po schodach do piwnicy albo go wyciągac z tej piwnicy po schodach z córką w środku to dziękuje bardzo.
Niech sobie stoi na klatce ;)

jak jest jakiś kaloryfer to można przypiąć blokadą rowerową do rury :D ja tak robię jak muszę zostawić wózek pod sklepem- przypinam do płotu jakiegoś ;) bo nie chciałabym stracić mojego Mutsiaka :)

To jest zwykła wygoda ja wnosiłam wózek ciężki razem z młodym i czasem jak miałam zakupy to młodego ze soba i po zakupy na dół.Raczej najpierw były zakupy potem wózek.Nadźwigałam się ale cos za coś.Pozatym przepisy przeciwpożarowe zabraniają trzymać wózki i inne rzeczy na klatce.

ale ten wózek to nie jest jakis mega drogi jest "za kilka stówek", spokojnie do 500zl

ja mieszkam na cieszynskiego i wózki stoja na klatce,po za tym są takie lekkie modele które można wtaszczyc nawet na 4 piętro.inna sprawa to ze nie kradnie sie czegokolwiek.a ogólnie
niedopuszczalne jest zostawianie wózka z dzieckiem przed sklepem-ostatnio widziałam taka sytuacje,babcia wlazła do mielnika na pawilonach a wózek stał przed drzwiami...ręce opadaja,ja balabym sie psa zostawic samego przed sklepem-rasowy,a dziecko...

ja oczywiście pusty wózek zostawiam przed sklepem przypięty do płotu, nigdy z dzieckiem :)

a ja wczoraj po 1,5miesiąca dostałam z Policji pismo,że sprawę kradzieży naszego wózka x lander umorzona,super.

może jeszcze wznowią?
ja zostałam oszukana na swistak.pl, kupiłam wózek za ponad 900zł, zapłaciłam przelewem i kontakt się urwał... też umorzyli sprawę ale po jakimś czasie wznowili i odzyskałam kasę... no ale jednak po danych bankowych itp łatwiej dojść do sprawcy niż do takiego anonimowego złodzieja
a nie macie nigdzie w pobliżu żadnego monitoringu, np w pobliskim sklepie?

Mamy monitoring i nawet o nim wspomnieli w piśmie,że mam prawo do wglądu do cd z monitoringu. Szybko się poddają:(

Też mieszkam na Chełmie na 4 piętrze, mam wózek Jedo Fyn więc lekki nie jest :/ i nie taszczyłam go do domu tylko zostawiałam w aucie bo nie dość że ciężki to klatka wąska, miałam nawet myśli żeby zostawiać go przypiętego do kaloryfera ale moja wizja że ktoś może przeciąć zabezpieczenie i ukraść wózek była silniejsza.
Jak mieszkałam gdzie indziej to klatka była szeroka i jakoś dałam radę dzwignąć wózek na 2 piętro wraz z dzieckiem i nie raz byłam zlana potem :/ i na myśl mi nie przyszło żeby zostawić go na klatce, takie czasy nastały że wszystko trzeba pilnować bo niestety kradną.
Chociaż u mnie na klatce jak się wprowadziłam stały kilka miesięcy 2 wózki (jeden nawet na dole przy drzwiach więc z zewnątrz był widoczny) więc jak widać są różne podejścia. Teraz ich nie widzę bo pewnie dzieci wyrosły :)

mi 8 lat temu z pod klatkia na przymorzu ukradli samochód,śledztwo umorzyli z powodu nie wykrycia sprawców...hehe

mam taki pomysł:) jak już musicie trzymać wózek na klatce to wieczorem chociaż jak np. mąż jest w domu wnieście wózek do przedpokoju na noc, bo te kradzieże zazwyczaj w nocy są. Bo normalnie wierzyć się nie chce, że tak kradną wózki!

a mi ukradli auto spod drzwi klatki w biały dzien. W srodku miałam nową spacerowkę quinny oraz fotelik maxi cosi. Policja umorzyła sledztwo. Sprawcy nie znaleziono a my bez wozka, fotelika i auta :(

No widzisz, mi na myśl nie przyszło, żeby dźwigać wózek na któreś tam piętro do mieszkania do mieszkania. Każdy ma inne podejście ;)

Mi wózek wyjechał z klatki w biały dzień,co najlepsze że tu pełno ciekawskich siedzących non stop w oknach a jak ktoś wynosił mój wózek to akurat nikt nie widział......
Wiem kto to zrobił ale za rękę nie złapałam,jak bym złapała to bym dla przykładu wykręciła guaniarzom rączki.

A co zrobicie jeśli zobaczycie taki wózek gdzieś na ulicy? Załóżmy że idzie pewna Pani z takim wózkiem, widać że się spieszy (zresztą jak prawie każdy ;) , zaczepiacie ja? i co? mówicie jej o sprawie a ona, że to jej wózek, spieszy się i nie ma czasu na dyskusje.

Mnie już nic nie zdziwi, od kiedy jakies trzy lata temu ktoś ukradł mi buty.... Co prawda były to buty ecco, mąż na moment zostawił je przy samochodzie i poszedł po coś do domu, a ktoś po prostu je zabrał. Wyobrażacie sobie coś takiego?!

Gdy ja zobaczę gdzieś mój wózek a jest od rozpoznawalny spośród tego modelu gdyż ma przerobiony hamulec to poproszę daną osobę o poczekanie na policję,sprawa jest zgłoszona więc to jedyne wyjście.

Ja nie wyobrażam sobie zostawić cokolwiek przy aucie i iść do domu a co dopiero buty ecco ;)

"cross a wchodziłeś/wchodziłaś z takim wózkiem + dziecko + zakupy za 4 piętro !!
Piszesz takie głupoty ;/ "

Nie na czwarte ale na drugie tak. I cały czas to robię. Moja żona też sobie z tym radzi. A jest mała i drobna. Więc nie pisz mi tu o głupotach.
Nie chce Ci się wnosić wózka to musisz liczyć się z tym że Ci go ukradną.

Tinker masz rację. Nie kradniemy. Ty, ja i mnóstwo innych osób. Ale są tacy co kradną. I nie należy im ułatwiać życia.