Tyle się mówi o tej polskiej tradycji stawiania pustego talerzyka dla zbłąkanego wędrowca lub samotnej osoby, ale zastanawia mnie, jak to jest w praktyce. Wpuścilibyście obcą osobę, gdyby zapukała w wigilię do waszych drzwi? Ja mam samotną sąsiadkę, ale nie wyobrażam sobie zaproszenia jej na wigilię, bo to jednak rodzinne święto, ale pusty talerzyk na stole postawię.