crazy. 2.09 (chłopiec)
~_S_ 2.09 (prawdopodobnie dziewczynka)
~Anna 9.09
Marlen 05.09 (dziewczynka)
~MS 10.09
Karo_lajna 12.09 (dziewczynka)
~żyrafa 14.09
Magda 24.09 (chłopiec)
Zochna 01.10
domi.x 02.10 (chłopiec)
Marta 28.10 (dziewczynka)

link do starego wątku http://forum.trojmiasto.pl/mamusie-wrzesien-pazdziernik-2018-cz-2-t828339,1,16.html

laski pozwoliłam sobie na nowy wątek cz.4 bo na telefonie juz słabo ogarnia sie ten. a wiem ze nie wszystkie jesteśmy na fb
http://forum.trojmiasto.pl/mamusie-wrzesien-pazdziernik-2018-cz-4-t860940,1,160.html

Dooobrze! Ja mogę tez gdzies dojsc dojechac na tyke ile komunikacja miejska pozwala (nie jestem autowa) a jak wozek jest w bezruchu dluzej niz 10/15min Igor włącza syrene. Wiec tramwaj, autobus gdzies niedaleko jest ok :D
Widzialam ze dziewczyny z fb byly kiedyś na spacerze w parku Reagana to juz dla mnie tramwaj ponad 30min i potem daleko jeszcze pieszo wiec sie nie pisalam. Ja czesto umawiam sie z koleżanka na spacer na bastiony (ktos moze wie) fajne alejki malo ludzi w dzień i zdala od ulic. Albo park orunski trz super.

crazy ja moge dojechac do gdanska na spacerek:D

Taaak. Tylko zawsze z tymi spacerami jest problem bo o ile pamiętam to (nie)calkiem nowa i karo_lajna jest z Gdyni ja z Anną z Gdańska, Marlen sie nie odzywa i doskokuje kilka innych mam (nie wiem skąd)jesli uda sie coś ustalic to fajnie i chętnie. Moja starsza ma urodziny jutro (niedziela) 9lat i dzis opowiadałam jej jak to bylo jak sie zaczęło z porodem jak wyglądał pierwszy rok....czas leci ehhh. tak bardzo na nią czekalam, leczylam sie dlugo zeby udalo mi sie zajsc w ciążę. a to juz 9lat ma laska. Panienka sie z niej robi i poki co mamy bardzo dobry kontakt ciekawe jak bedzie dalej :)) obie teraz mamy bzika na punkcie Igora hehe (każda oczywiscie na swoj sposob) na jej uro zamowilam Igorowi body "Kocham moją siostrzyczke" ale sie ucieszyyyyy!

crazy brawo ty!! ja odciagam tez ok 60-70 ml za jednym razem. Kar_lajna to masz tak samo, jak ja. Maz wraca 18-19 z pracy, kladzie malego. Wiec w weekendy mam wolne:D:D:D przynajmniej o dteraz, bo do niedawna maz mial kursy w weekendy. Maly juz sie taki robi rezolutny skubany. Orientuje sie co sie dzieje w kolo niego, wszystkiego ciekawy. Moze zgadamy sie na jakis spacer w przyszlym tygodniu.

Właśnie niestety nie daje rady bo mała często wisi na cycku i jak ściągnę to później dla niej nie ma i na odwrót :/

Wow Ania to duzo udaje ci sie ściągać.
Marta twoje 20/30to wystarczy zeby po kilka razy zlepić porcje. Ja dokladnie krok po kroku ściągam i mroze jak pisala hafija. Poczytaj moze ci sie uda jesnak odciągnąć na raty https://www.hafija.pl/2012/05/przechowywanie-mleka-mamy-kilka-przydatnych-informacji.html
Dzis mlody ma jakis kryzys z jedzeniem rzadko chce jesc jak zawsze w dzień co 2godz ssie tak dzis co 4a teraz mija juz 5. Pewnie w nocy bedzie nadrabiał cwaniaczek.

Ja mam problem z odciąganiem. Nie mam aż tyle mleczka żeby na zapas ściągać. I niestety jak wychodzę to mm karmią małą. Max na jednym posiedzeniu ściągam 20-30ml

No i super crazy! Pierwsze koty za płoty:) może teraz będzie łatwiej.
Ja z obu piersi odciągam 120-160ml, ale póki co 120ml to był maks co wypiła.

Wrocilam od fryzjera mlody spał, mama szczesliwa. I zdziwona (pozytywnie) mowi ze nie bylo źle bylo fajnie, mlody bardzo grzeczny fikał gadał z mamą i moja straszą. Jak zaczął marudzic to go w wozku ululała i szybko usunął. Zdazylam wrocic 5min przed pobudka i cycek w punkt wszedł. Nie bylo mnie 2,5godz. Wiec tak sie bała a wszystko dobrze bylo. Ciesze sie, moze cos sie ruszy na plus. Jedyne co ze sama sama nie zostala by jeszcze jak jest starsza corka to pewniej sie czuje :)) to fakt ona umie go zagadac a on wpatruje sie w nią jak w obrazek. Teraz tylko musze isc za ciosem zeby sie mama nie rozleniwiła heheh

A pytanie mam apropo sciagnietego mleka jaką ilosc na porcje dajecie? U mnie wychodzi sciagniecie cycka ok 50max 65ml.

Żaden wstyd-moja mama nauczyła się pływać w wieku 55lat.
Rozumiem-u mnie skóra też już nie taka jędrna i na brzuszku taki flaczek został :-( wstyd się rozebrać.
Mała dziś robiła sobie smoka z moich cycków:-( (smoczka oczywiście nie chce). Nie dość, że brzuszek wisi, to jeszcze cycki będę miała powyciągane.
Crazy jak tam akcja się udała? Przeżyli wszyscy?

Moja mama mieszka w Gdyni, a ja w Redzie więc często nie korzystam z jej pomocy, ale jak poproszę to przyjeżdża i nie ma problemu z zostaniem z małą, z teściową jeszcze nie próbowaliśmy chociaż mieszka obok Nas... Mąż wogole nie ma problemu żeby zostawać, nawet z obiema córkami. Wręcz czasem sam wygania mnie z domu jak widzi, że jestem nerwowa :-P wiem wstyd, ale nie potrafię plywac więc basen odpada, a rowerka nie mam gdzie postawić niestety... :-( waga może i powoli mi spada, ale skóra zaczyna wisieć i to mnie martwi.

U mnie akurat moja mam bardzo chętnie z małą zostaje ale ja się boje jeszcze na dłużej ja zostawić bo czasami tylko cycek ja uspokaja... i tak narazie dwa razy po 1,5h mnie nie było. Ale jutro tatuś ma swój debiut i zostaje z córeczką bo idę do fryzjera i napewno z 3h mnie nie będzie. A tam samo jak u ciebie crazy mój wraca z pracy o 18 i w tygodzniu prawie nie zajmuje się małą. Zobaczymy jak to jutro mu pójdzie.

No a wszystkiejak te obawy i strachy biorą sie z tego ze malo czasu z nim spędzają. Maz jak w tyg wraca po pracy to jest 18 wiec tylko pomaga mi kąpać i tyle sie widzieli czasem Igor już spi wiec wogole. A weekend to jestesmy razem mamy wspólne wyjscia czas to ja gram glowne skrzypce przy Igorze i tak.

9 lat temu nie mialam tego problemy mam zostawala z córką. A teraz jakas strachliwa. Mąż nie marudzi sle mowi ze zawsze sie troche cyka sam z nim zostać. I dlatego jak najrzadziej tak sie dzieje.
Anna ja odciagam mleko i z butelki Igor pije ale to dopiero od niedawna bo wczesniej też nie chciał. Rzadko oczywiscie tak sie zdaza ze butelka idzie w ruch ale kilka razy aie udało bo chcialam pospac to maz w nocy dał mleczko :)
Jak mama jest z nami to bierze mlodego na ręce i jest ok ale sam na sam to dzis bedzie debiut

a teraz idziemy do teatru z mezem i dziadkowie maja zostac z malym i go polozyc. zobaczymy jak bedzie:D

Karo_lajna u mnie ciagle waga stoi w miejscu. W domu zaczelam troche cwiczyc i wydaje mi sie,ze brzuszek mi spada, ale kg nic a nic;( do tego od piatku lezymy z przeziebieniem i ja i synek;( wiec na spacery ostatnio nie chodzimy. W domu dostajemy juz szalu. crazy to wspolczuje. Ja pierwsze wyjscie mialam,jak Kosma mial jakies 3-4 tyg. Poszlam do kina z koleznakmai-maz zostal z synkiem. Dziadkowie tez chetnie z nim zostaja. Ostatnio to prawie caly dzien, jak wysliszmy o 10 do Ikea i na odbior mieszkania to wrocilismy po 17. Odciagnelam pokarma, zostawilam i byl spokoj:D:D Ostatnio tez babskie wyjscie do kina wieczorem i na kawusie....a wieczorami to mam spacerniaki do Lidla, jak maz wroci. Mowi,ze sam by poszedl na zakupy ale wie,ze to dla mnie taka frajda i spacerniak. Tym bardziej,ze u nas to pierwszy wnuk, wiec dziwie sie,ze u Ciebie taki problem. U nas dodatkowo oddajemy malego wszystkim na rece, co prawda maly juz zaczyna za mna wodzic wzrokiem i troche poplakuje jak jest u obcych-dla niego ludzi i wtedy kazdy chce go oddawac. ale my jestesmy twardzi i mowimy, nie nie niech sie uczy,ze nie tylko mama i mama:D

A ja mam problem takiej natury-może coś poradzicie. Mała jest na cycku. Ostatnio zmogło mnie okrutnie, dostałam leki przy których nie mogłam karmić. I był problem-nie chciała modyfikowanego, trochę lepiej było z moim odciągniętym, ale bez szału. 2 różne butelki, strzykawka i po palcu, kubeczek taki dziwnie ścięty, łyżeczka-no masakra. W końcu odstawiłam leki, bo bałam się,że zagłodzę dziecko. Jak sobie mamy cyckowe radzicie z ewentualnym karmieniem nie cyckiem?

Crazy ja wpitzielam słodycze jak głupia! Ważę mniej niż przed ciążą,ale przy moim obecnym sposobie odżywiania zaraz będę lana kluska! Dość! Czas się bardziej za siebie zabrać!
Karo_lajna nie trzeba czekać 6mc. Oczywiście szóstki Waiderea to robić nie należy, ale rowerek stacjonarny, basen są spoko.
Crazy-pierwszy raz zostawiłam Małą jak miała miesiąc. Mąż w delegacji, a córa miała w szkole przedstawienie, w którym grała. Babcia została na 2 godziny. Jeżdżę też że starszą córką na basen-mąż zostaje, choć czasem robi mu aferę-no trudno! Teraz ma już 3 mc,więc 3 godziny bez cyca da radę. A raz nawet udało się nam z mężem na randkę wyskoczyć- uspałam na noc i babcia została. Moja mama i mąż się nie boją, zostają. I powiem Ci,że o ile jestem w stanie wszystkich zrozumieć (nikt nie musi mieć ochoty opiekować się moim dzieckiem), o tyle gdyby mąż mi marudził, to że zrozumieniem z mojej strony by się nie spotkał.

Także taki to moj Igor straszny. No zobaczymy jak dzis mamie pójdzie, stwierdzila ze moja strsza ma z nią byc bo ona wrazie co wie co i jak. No najlepiejjjj.