Verb
Jestem, ale nie jestem do cholery "Dyktor Coś Tam". Czy tak trudno zapamiętać, czy pokazujesz w ten sposób swoje lekceważenie? Kto mnie pognębił? To nie gnębienie, to fascynacja. Stara fascynacja z żółtych początków.
Tak, w pewnym sensie zwariowałem, bo teraz najważniejsza dla mnie jest S...., Miasto Smoka i żółte papiery w żołtej firmie na Kopcu.
Ona też jest "momentalnie nieprzitomna" (jak mawiają czesi). Paradoksalnie jest.
Szpital pełna gębą.
Smaczny Sworek, mniam.
Tak, w pewnym sensie zwariowałem, bo teraz najważniejsza dla mnie jest S...., Miasto Smoka i żółte papiery w żołtej firmie na Kopcu.
Ona też jest "momentalnie nieprzitomna" (jak mawiają czesi). Paradoksalnie jest.
Szpital pełna gębą.
Smaczny Sworek, mniam.