Ktosiu, powiem tak: tytuł piosenki bardzo ładny, ale szajby nie dostałam, znaczy się stara już jestem ;)

Pani Aniu, Morze Martwe widziałam, nie zachwyciłam się, choć to baaardzo drogi kurort, wolę piosenkę :) A ponieważ mamy upalne lato, więc jest Czas Wielkiej Wody ;)

http://www.youtube.com/watch?v=5UJYFQna2T4

No to na wieczór dla wszystkich:
https://www.youtube.com/watch?v=OqPwjmi9hCg
:-)

hmm ciekawa kwestia ;) ja takie uczucie miałem dwa razy: raz po obejrzeniu "Powiększenia" Antonioniego na studiach i raz gdy widziałem jakieś 60 tysięcy osób dostających kompletnej szajby przy tym kawałku na pierwszej edycji Parady Wolności w Łodzi ( ale wtedy byłem młody, pozytywnie głupawy i zafascynowany zjawiskami masowymi):

https://www.youtube.com/watch?v=Ct_5jJV80dw

Uczucia, podobne do tego, które opisujesz, Pani Aniu, mam często, kiedy słucham muzyki i czasami, kiedy czytam niezwykłą książkę. Zdarza się też, że kiedy oglądam film, to myślę sobie, że reżyser trafił bezbłędnie w mój gust i takie filmy wędrują do moich zbiorów :))

Pani V.. Masz czasem takie uczucie kiedy cos Ci się bardzo podoba (muzyka, widok w górach ze szczytu, morze podczas burzy.... sama wpisz co), że nie możesz oddychać? Ze to co widzisz, słyszysz, czujesz przerasta twoje wyobrazenia, marzenia oczekiwania.
bla bla

Pani Aniu, to nie marudzenie, to piękne wyrażanie swoich uczuć :)

...Nie wiem jaki Bóg ma gust muzyczny.

To zdanie przypomniało mi o tej piosence :

http://www.youtube.com/watch?v=TlGXDy5xFlw :))

A ja jestem dziś taka zadowolona.
Właściwie, to byłam pogodzona z każda ewentualna diagnozą.
Nie boję się ani życia ani śmierci.
No może śmierci trochę. Nie wiem jaki Bóg ma gust muzyczny. Nie chciałabym na przykład cały czas słuchać Bacha. Czasem kiedy słucham jakaś piosenkę, która robi na mnie wrażenie, tak, że oczy wilgotnieją wtedy myślę, ze w tym innym świecie chciałabym aby te wszystkie doznania były ze mną.
Hmmm
chyba troche marudze.

Ja sądzę, że do jutra Mu przejdzie, a jeśli nie, to do weekendu na pewno :)

nie dziwie Mu sie.

Pani Aniu, to rzeczywiście była nieprzyjemna i bardzo poważna sprawa, tym bardziej cieszą dobre wieści :)

P.S.Pan C zdezerterował? ;)

P.S. nie idziemy.

Pani V. Mialam juz wizję siebie z dziura w krtani jak sp J. Kaczmarski. Dziś już ostateczne wyniki. No i okazuje się, że mój głos jak u starego alkoholika zachrypnięty to po prostu taka uroda.
Szkoda,że słuchu nie mam. Mogłabym być blueswoman.

Pani Aniu, mam nadzieję, że to, co miało być dziś nieprzyjemne, dało się jakoś przeżyć, a żeby odreagować wszelkie nieprzyjemności i stresy mam dla Pani dowcip, zasłyszany dziś od bratanka ( lat 8 ) :

Siedzi zając i pali papierosy, przechodzi obok niego krowa, patrzy na niego z wyrzutem i mówi :
- Taki mały i pali papierosy.
Na co zając, wcale niespeszony, odpowiada :
- Taka duża i nie nosi stanika.

:)

P.S. Idziecie dzisiaj pływać? ;)

Spotkaliśmy dziś trzy dziki. Wielkie. Olbrzymy. Myślę, że było ich tam więcej, ale 3 widziałam.
Wiał wiatr. Drzewa tak pieknie szumiały. Nie rozumiem osób, które w lesie zakładaja na uszy słuchawki. Ale ja mało spraw rozumiem.
Dziś czeka mnie coś nieprzyjemnego. Proszę za mnie westchnąć.
no i moja kolejna ukochana piosenka. Wiem, że tu nie pasuje ona, ale podziele sie:
http://www.youtube.com/watch?v=4-htBDTdWic

To już wiem, o czym mniej więcej będziecie gadać z Panem C :) Zdaje się, że nadajecie na tych samych falach :)

Dobranoc.

http://www.youtube.com/watch?v=vv_bzipW_m0

Brakuje mi ciszy aby uslyszec wlasne mysli.
Za oknem już tak ciemno. Szumią drzewa.
Dni robią się krotsze. niedługo na spacery będę znowu chodziła z latarką.
Ludzie są dobrzy. Kazdego dnia możemy się o tym przekonać, tylko, że czasem nie zauważamy drobiazgów.
Kilka dni temu potrzebowałam piersi. Takich z kurczaka. Poszłam z lista zakupów. wszystko było oproócz tego mięsa. Więc rozczarowana pożaliłam sie Pani za ladą.
A ona mnie pyta czy tak bardzo tego potrzebuję. Kiedy powiedziałam,że to sprawa niemal życia i śmierci ona z uśmiechem wyjęła z lodówki paczuszkę ,mówiac, że sobie odłożyła ale dla niej to tak wazne nie jest.
Niby drobiazg, ale z drobiazgów sklada sie nasze życie. i jak bardzo ważne jest to czy sa to takie pozytywne drobiazgi czy negatywne...
Komuś juz to opowiadałam. Mam nadzieję,że nie Wam.

A to moje Bolero, z filmu, który uwielbiam.

http://www.youtube.com/watch?v=RA_vxjTdw7A

A ja dam to do posłuchania:
http://www.youtube.com/watch?v=LwLABSm0yYc

A to znacie?

http://www.youtube.com/watch?v=qwaV1fDZue4

Miłego wieczoru z pomidorem w tle :)

Dziś za mną chodzi B. Marley i Josh White ale teraz jedna z "tych" zazyczyła sobie to:
http://www.youtube.com/watch?v=WjoXaJUOInU