Sobie tu będę wrzucał co mi aktualnie w duszy gra.
Jeśli ktoś ma wenę i swą nutkę, to chętnie jej posłucham.
Mile widziane rozbudowane teksty emocjonalno-psychodeliczne
nawiązujące i zachęcające do słuchania prezentowanego kawałka.
http://w809.wrzuta.pl/audio/2u1kV8wKt7r/

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-t130207,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-2-t560183,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-3-t560184,1,30.html">poprzednią część</a>

a tego moge sluchaac na okraglo:
https://www.youtube.com/watch?v=ayynqwrLUs4

po pierwsze, to chyba normalne, ze po długiej podrózy można pomylić bagaże i wziac nie swoj a czyjs.
Jak widac mi to sie zdarza. Ciekawe, moze w cudzym bagazu byla lepsiejsza zawartosć. Ze tez tego nie sprawdzilam.
Stacje juz kiedys zdarzylo mi sie przejechac. Ale nie moja wina , że tam na polnocy, gdzie bylam to w pociagu trzeba bylo przed stacja nacisnac przycisk jak chcialo sie wysiasc. A ze w pociagu czesto jechaly 3-4 osoby to zdarzylo sie ze nikt nie nacisnal.. I tak tez stacje przejechalam.
Teraz mi uswiadomiles, ze tam gdzie jade to nie jest przystanek koncowy. O kurcze.. Moge miec pproblem.
A jesli chodzi o tel.. Nie pisaabym zebys sie odezwal gdybym miala numer. Zapodzial mi sie wczoraj gdzies. I twoj i twojego przyjaciela.
Okazalo sie po wielogodzinnych poszukiwaniach ze wasze nr podczepily sie pod kontakt do kolezanki M.. i Tam sa wszystkie numery..
Wiem skomplikowane. Nie zrozumiesz..
Wyprawa rowerowa juz za mna..
Pomyslalam ze moglabym kupic rower z przyczepka na dziecko i psa. Tylko chyba po lesie byloby ciezko czyms takim jezdzic.
ile dni?
20 bez dzis i bez dnia ostatniego.
bilet do domu juz zarezerwowany..
http://www.youtube.com/watch?v=vPAkpcZCNFs&index=12&list=PL-kFjZwjV-83HWvoz8Cm3_R0-_0O0coty&spfreload=1

Nie wiem zupelnie co mnie naszlo, ze MUSIALEM to teraz posluchac.
Wiec dla mnie se zalinkuje. :)
Wiesz, ze kiedys Beksinski T. RIP opisal ten numer w jedym z swych felietonow ?

https://www.youtube.com/watch?v=wAhwySvCOPs

Od poludnia jade zajrzec do elektryki, z ktora A nie dal se dawno temu rady, a ktora jest zoobowiazany komus tu slowem skonczyc.
Jak widzisz jestem zajetym c zlo wiekiem.

Ladnie wyszlifowal wczoraj wejscie korytarza do gory na moje orle gniazdo.
Eagle nest.
Taki Oberstdorf.

Wrocimy to pomaluje. On.
Zjedlismy wczoraj we dwoch kilogram sharmy moich rak i kalafiora.
Weekend bedzie pod znakiem pracy.

Gadalem z Shean',em odnosnie poczatku tygodnia.
Wiec... ja uwine sie szybko, ale sa czynniki ludzkie niezalezne odemnie, zas Wilhelm (Will) moze mnie z tyry prosto wyrzucic z auta pod centralnym S.
Tylko do diabla nie przejedz stacji. I nie pomyl bagazu jak ostatnio.
:)))))))

https://www.youtube.com/watch?v=My3j7agQUho

ide spac jeszcze bo sie obudzilem.

Masz fona mego na takie badety.

https://www.youtube.com/watch?v=p9n9gW1wCks

jak mozesz zadzwon do mnie. pilne..

21 dni bez dzis i bez dnia ostatniego..
dzis sie nie liczy.. z roweru juz wrocilam..
wczoraj, jak pytales co robie to chyba jasne, ze bylam juz w lozku.. w koncu po 20 bylo...

Ukradne.
:)

Co robisz?

https://www.youtube.com/watch?v=KCBS5EtszYI

zjem wiecej..
badz pewny..
dostalam maila, ze ktos do mnie przyjdzie very soon i wszystko wyjasni.
pozyjemy zobaczymy..
kupisz obie tez rower?

5kg?
Ostatnio pisalas o 4kg?

Wrocilismy z sklepu muszle byly ale ich sie sie niestety nie mrozi.
Bo to zyje.

Poczekamy.
Jak nie zjesz sama 2 kg (a nie zjesz bo to syte bialko) to jestes cienias.

Chciałabym bezstresowo chodzic sobie po lesie. 3 godziny. Albo 4. Czuć zapach ziemi, liści i grzybów. Slizgac sie na szyszuniach i blocie.
22 dni nie liczac dzis i dnia ostatniego. Odjac jeszcze 4 dni.. 18 dni ekstremalnej jazdy na rowerze.
Moze nabede droga kupna jakis fajowy rower. Tzn niebieski . Taki zarowiasto niebieski..zeby pasowal do mojego rozowego szalika. i czapki z daszkiem..
moze.

Masz juz 5 kg muszli dla mnie?

Ann.
Nie chce wlazic na poczte po babram w kuchni, zas fona jak zwykle musze doladowac.
Robie sos. Duzo sosu pomidorowo-cebulowo-ziolowego.
Z pulpetami pracy wlasnych dloni, w sumie juz sie uwinalem, teraz musi wszystko w radelku odpoczac. Do tego ziemniaczane puree.
Jeszcze swieza surowka i pomidory.

Aha co do smsa Twego.
Odpowiedz brzmi Tak.

Ps. zapomnij o bzdetach.
Odpowiedz brzmi tak.
Jeszcze raz Ci napisze, tak , bo Ty lubisz slyszec 100 razy to samo.
I zapomnij o bzdetach.

Mysle jaka surowke A i sobie zaserwowac, jest czas.
Spi po pracy godzine.

Mamy pare zakochanych golebi na tarasie od kuchennych drzwi.
Koczuja te Nomady obok mego okna i gestej koronie drzewa pobliskiego, jakas holenderska czerwona sliwa.
Znaczy mam dobra energie w duszy skoro sprowadzam w sadybe A ptaki, w dodatku zakochane.

No wiec TAK!!

O.......... juz lazi u gory. Tupot trzezwych stop. Chyba bierze prysznic.
Obiad odpoczywa w rondelkach. Lecimy do sklepu po zielona salate i pomidory. Rukola by sie przydala, niestety tu nie rosnie przy chodniku. Trzeba placic. Zreszta tu nie ma lak i lasow.
Nie mowiac o bagnach w lesie.

https://www.youtube.com/watch?v=jQcBwE6j09U

Kiedys mialem Stevensa. Po 10 tysiakach km polamalem na spawie rame.
Scotta mi ukradli.
Reszty nie pamietam.

Tak wygladaja ladne niemieckie rowery. Na przyklad.

http://www.stevensbikes.de/2015/index.php?bik_id=129&cou=ES&lang=en_US

Czy Ty mnie sie pytasz o rowery?
hlehle hle.

Mam mysl. (od dawna, czyli krotko)
W magazynie mam duze nozyce do ciecia plamb od otwierania tylnych drzwi tirow. Ukradne jemu 3 kolowy rower. (wiem gdzie jest) Bedzie lzej ze spacerami.

Zapewniam, ze tym przetne kazde zabezpieczenie stalowe w postaci linek wszelkiego rodzaju. Problem bedzie z Kryptonite (to takie cos jak lancuch tylko ze mocniejsze niz lancuch) do tego jest szlifierka katowa na AKU. Najwyzej w najgorszej sytuacji trzeba pomyslec nad klodka, ale ja lubie dzialac old schoolowo. Szybko i prosto.

moze chcesz hardcorowy spacer rowerowy..

O poludniowym spacerze z psem, ktorego nie mam??

Popatrz, to lajba, przebudowana byla w Stoczni Remontowej w Gdansku.
Poklad byl robiony z kutra rybackiego czytaj kolysze relingami tak, ze zupa w talerzu w petrze studenckiej czy mesie kolysze sie jak kompas w kapsule ratowniowniczej w kosmosie.
To pierwsza lajba na ktora sucha stopa wlazlem. Sentyment.
Na Svalbard tez nia plynalem. Do Hornsund. Na lodowce i po renifery.
Za takie artykuly kocham portal TROJMIASTO.

kuknij,znam kazy metr tej lodeczki.:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Ekstremalny-powrot-studentow-ze-Spitsbergenu-n95170.html

jeszcze o czyms zapomniales oprocz jedzenia.

hehehehehehe mowilem...

Ide zjesc, dzis zapiekanki.
Potem spac.
Pozniej obiad.
Pozniej spac.
:)))

;)

Ciekawe dlaczego w Holandii są tak popularne rowery a w np w Hiszpanii czy Wloszech Skutery (i motory)..
Moze bo tam cieplo to na motorach lepiej niz w samochodzie, a w holandii rowery bo pod gore nie trzeba pedalowac?
Ale uwazam ze powyzej 80 lat powinni dac nakaz uzywania rowerow trojkolowych ewentualnie tandemoww.