Re: neurolog - migrena
to i ja się podłączę, mnie takie bóle męczyły od 8 roku życia, jak miałam 10 lat dostałam skierowanie do szpitala na badania - stwierdzono: "bóle głowy na tle nerwicowym:/" przez kolejnae kilkanaście lat było coraz gorzej, a kulminacja w liceum i na studiach(2-3 razy w miesiacu 3-dniówki), ale żaden lekarz nie traktował mnie poważnie, nie wiem, może źle trafiałam:/ najgorsze takie 3-4 dniówki do wymiotów, czasem prawie nieprzytomna leżałam w ciemnym pokoju, okna pootwierane, mama miała zakaz gotowania, każdy zapach to masakra była.
Jak Ada miała 4 miesiace to mnie tak dopadło, że się przeraziłam, postanowiłam się przebadać- tomografia, zatoki, wzrok- wszystk ok. Trafiłam z wynikami do neurologa i przepisała mi nootropil (karmiłam i podobno nie mogła nic innego zapisać) do tej pory ani jednej tabletki nie wzięłam, już nawet nie pamiętam jak miałam go stosować.
ale odpukać od roku może ze 3-4 razy mnie dopadło i to tylko raz na 2 dni, może rzeczywiście hormony, ale mam taką cichą nadzieję, że na zawsze przeszło.
jak sobie przypomnę poranki, kiedy nie możesz z bólu oczu otworzyć, ruszyć ręką, nie wspominając o podniesieniu głowy:/... może już nie wróci.
0
0