pan doktor traktuje z gory pacjentki

(mama i sipstra tez u niego byly),ma fochy,zdawkowo odpowiada,pozwala sobie nawet na dowcipasy w stylu"glosowala pani na pewno na leppera?"przy wypisywaniu zwolnienia,gdy zobaczyl ubezpieczenie w krus'ie.a szkoda ,bo to naprawde bardzo dobry fachowiec,ale podejscie do pacjenta jest bardzo wazne.czyzby pan doktor mial ciezkie klimakterium?