Re: niepomocny mąż w ciąży
Mój to chyba też chodząc ideał, nie pozwala mi chleba w reklamówce nieść, troszczy się o mnie jak o jajko, nie pozwala mi nic robić (obiadów nie gotuje, ale on nie ma ręki do kuchni) za to nauczył się obierać ziemniaczki:) Bardzo uczestniczy w rozwoju naszej Karinki, chodzi ze mną do lekarza, razem na allegro i w sklepach robimy zakupy, już niedługo zabiera się za malowanie pokoiku, głaszcze mój brzusio i przytyka ucho w nadziej, że cos tam usłyszy, a kazde kopnięcie małej przeżywa jak ja :)) Jestem z niego dumna, ciąża nas bardzo zbliżyła do siebie.
0
0