niesienie obraczek jak to ma byc???
W zwiazku z tym ze nie mamy malych dzieci w rodzinie to wymyslilam ze obraczki moze nam niesc nasz siostrzeniec, ktory ma juz 16 lat.
Zastanawiam sie tylko jak ma to wygladac.
Moja wizja wejscia jest taka:
Ksiadz wychodzi do nas i nas wita, nastepnie wraca do oltarza razem ze swiadkami, nastepnie grany jest marsz weselny i my idziemy razem do oltarza. Gdzie w tym wejsciu ma byc siostrzeniec wedlug was???
Czy powinien isc przed nami trzymajac pewna odleglosc, podczas gdy gra marsz weselny??? czy lepiej by bylo gdyby szedl sam przy jakiejs innej muzyce, (ksiadz i swiadkowie sa juz przy oltarzu) zanim zaczna grac marsz weselny, a jak dojdzie to wtedy my???
No i jeszcze jak dojdzie z tymi obraczkami to co dalej?? - daje je ksiedzu , swiadkom czy sam trzyma????
Prosze doradzcie i podajcie jak to u was jest, bo sama nie wiem jak to zrobic a niechce zabardzo zamieszac.
Dzieki :)))
Zastanawiam sie tylko jak ma to wygladac.
Moja wizja wejscia jest taka:
Ksiadz wychodzi do nas i nas wita, nastepnie wraca do oltarza razem ze swiadkami, nastepnie grany jest marsz weselny i my idziemy razem do oltarza. Gdzie w tym wejsciu ma byc siostrzeniec wedlug was???
Czy powinien isc przed nami trzymajac pewna odleglosc, podczas gdy gra marsz weselny??? czy lepiej by bylo gdyby szedl sam przy jakiejs innej muzyce, (ksiadz i swiadkowie sa juz przy oltarzu) zanim zaczna grac marsz weselny, a jak dojdzie to wtedy my???
No i jeszcze jak dojdzie z tymi obraczkami to co dalej?? - daje je ksiedzu , swiadkom czy sam trzyma????
Prosze doradzcie i podajcie jak to u was jest, bo sama nie wiem jak to zrobic a niechce zabardzo zamieszac.
Dzieki :)))