pazerota
Dzisiaj przypadkiem natknęłam się na ogłoszenie o sprzedaży wózka,i nie zdziwiło by mnie gdyby nie to że jest to wózek który oddałam jednej babie za darmo (dziecku nawet przysłowiowego lizaka nie kupiła) bo była potrzebująca i jest mi trochę przykro że ludzie potrafią być tak pazerni,teraz za wózek chce 60 zł albo pieluchy i coś tam jeszcze w dodatku za wózek który jest uszkodzony bo ma popękaną folię ,uszkodzoną sprężynę i system składania (po rozłożeniu składa się i tak) aż mi ciśnienie skoczyło i teraz przez takich ludzi człowiek który jest naprawdę potrzebujący jest brany "pod lupę".